Przechowalnia poszła z dymem. Strażacy dawno nie gasili takiego pożaru
Płomienie sięgające kilkunastu metrów i gęsty dym widoczny z odległości wielu kilometrów - tak wyglądał wielki pożar kompleksu przechowalni owoców, do którego doszło w miejscowości Dobryń Kolonia w gminie Zalesie (powiat bialski, województwo lubelskie).
10 stycznia niemal doszczętnie spłonęła hala magazynowa (o wymiarach 40×40 m), w której znajdowały się między innymi drewniane skrzynki, palety, sprzęt chłodniczy, deski oraz instalacja fotowoltaiczna. W momencie pożaru w budynku nie były magazynowane owoce.
Suszarnia drewna stanęła w ogniu. Pięć zastępów gasiło pożar
Całe zdarzenie zabezpieczał zespół ratownictwa medycznego oraz policjanci.
"Po przyjeździe na miejsce okazało się, że ogniem objęta jest hala magazynowa o wymiarach 40×40 m. Pożar był już w znacznym stopniu rozwinięty, co więcej budynek zaczął się stopniowo walić. Za prawdopodobną przyczynę pożaru uznano zwarcie instalacji elektrycznej" - podaje na swoim Facebookowym profilu OSP Kodeń.
Akcja gaśnicza trwała kilkanaście godzin i była największą, jaką podjęto w powiecie bialskim w ostatnim czasie.
Polskie Radio Lublin informuje, że straty wstępnie oszacowano na 1 milion 450 tysięcy złotych. Strażakom udało się uratować połączone z halami pozostałe budynki magazynowe o wartości 2 milionów złotych.
[WIDEO] Ogień strawił majątek wart kilkaset tysięcy złotych. Na szczęście nikt nie ucierpiał
Pożar przechowalni owoców gasiło 17 jednostek: 3x JRG PSP Małaszewicze, 3x JRG PSP Biała Podlaska, OSP KSRG Kodeń, 2x OSP Zalesie, 2x OSP Dobryń Duży, OSP Kijowiec, 2x OSP KSRG Chotyłów, OSP Terespol, OSP Neple, a także OSP Rokitno.
[WIDEO] Z budynku pozostały jedynie zgliszcza. Sadownik stracił dorobek życia
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl