Problemy z piwem. Co wykryli inspektorzy?
Blisko połowa sprawdzanych partii piwa była obarczona nieprawidłowościami w zakresie oznakowania. Na opakowaniach złocistego napoju stosowano np. znaki graficzne sugerujące, że został wyprodukowany w innym miejscu niż w rzeczywistości.
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych przeprowadziła kontrolę jakości handlowej piwa, którą objęto 93 podmioty (50 sklepów i 43 producentów). Nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości podczas oceny organoleptycznej 28 partii.
Co z alkoholami od rolnika? Może model czeski i destylarnia w gminie?
"Parametry fizykochemiczne sprawdzono w 122 partiach, z czego 13 zakwestionowano (10,7 proc.). Wykryte nieprawidłowości głównie niezgodnej z deklaracją zawartości ekstraktu brzeczki podstawowej i alkoholu" - przekazuje IJHAR-S.
Natomiast oznakowanie zweryfikowano w przypadku 234 partii, z czego w aż 104 stwierdzono nieprawidłowości (44,4 proc.). Brakowało w niektórych przypadkach np. oznakowania w języku polskim.
Inne nieprawidłowości dotyczyły m.in.:
- braku wskazania w nazwie informacji o procesach technologicznych, którym produkty zostały lub nie zostały poddane (np. "pasteryzowane", "mikrofiltrowane", "niepasteryzowane", "niefiltrowane")
- podawania niezgodnie z przepisami informacji m.in. o ilości nominalnej, warunkach przechowywania i dacie minimalnej trwałości
- stosowania napisów lub znaków graficznych sugerujących, że produkt został wyprodukowany w innym miejscu niż w rzeczywistości
-
wykazie składników wskazano "słód" bez odniesienia do nazwy alergenu (tj. zboża z jakiego on pochodzi)
Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś