Pożoga w gospodarstwie. Ratujący bydło właściciel doznał poparzeń
Maszyny rolnicze przepadły w potężnym pożarze gospodarstwa w Świętokrzyskiem. Ratujący żywy inwentarz właściciel uległ poparzeniom. Straty są bardzo duże.
Zgłoszenie o pożarze w gospodarstwie zlokalizowanym we wsi Podborek (pow. staszowski, woj. świętokrzyskie) wpłynęło do służb w nocy z minionej niedzieli na poniedziałek.
- Po dojeździe na miejsce zdarzenia pierwszego zastępu, kierujący działaniami ratowniczymi przekazał informację że palą się stodoła, obora i przyległe budynki gospodarcze, a w pobliżu znajduje się zagrożony pożarem budynek mieszkalny – relacjonował dla portalu tyna.info.pl bryg. Jarosław Juszczyk, zastępca komendanta powiatowego PSP w Staszowie.
Pożar obory ze 150 sztukami bydła. 20 zastępów strażaków w akcji
Jak dodał, właściciel, próbując ratować bydło z obory, doznał poparzeń nogi. Strażacy udzielili mu pierwszej pomocy, a jednocześnie podali 5 prądów wody w natarciu na palące się obiekty oraz 1 prąd w obronie - na dom. W akcji udział brało 12 załóg pojazdów strażackich – w sumie 47 ratowników.
Z obory udało się wyprowadzić 40 sztuk bydła, ale maszyny rolnicze (m.in. kombajn, 2 ciągniki) oraz zboże czy słomę strawił ogień.
Portal „Echa Dnia” podał, że część z wyprowadzonych z obory byków uległa poparzeniu, w związku z czym na miejscu pracował lekarz weterynarii.
Ponadto czynności śledcze prowadzili policjanci. - Zabezpieczono monitoring, który zainstalowany był na terenie gospodarstwa. Po ugaszeniu pożaru swoje czynności prowadził także biegły z zakresu pożarnictwa. Będziemy ustalać przyczyny i okoliczności tego zdarzenia – przekazała „Echu Dnia” asp. Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl