Pozarolnicza działalność w siedlisku? Projekt ustawy już w Sejmie
W Sejmie rusza dyskusja nad projektem Ustawy o używaniu siedlisk w celu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej. Dokument przygotowali posłowie Kukiz’15.
W projekcie jako siedlisko określono "budynki mieszkalne i ich części oraz grunty pod budynkami mieszkalnymi i częściami tych budynków, wchodzące w skład gospodarstwa rolnego". Według proponowanych przepisów rolnik w obrębie siedliska mógłby prowadzić pozarolniczą działalność gospodarczą. Nie byłoby wówczas wymagane wyłączenie gruntu z produkcji rolniczej, o którym mowa w Ustawie o ochronie gruntów rolnych i leśnych.
Małe gospodarstwa mogą dostać wsparcie na restrukturyzację
Zamiar uruchomienia działalności we własnym siedlisku trzeba byłoby zgłaszać staroście, dołączając wypisy i wyrysy z ewidencji gruntów i budynków oraz dokument potwierdzający tytuł prawny do nieruchomości. Do tego trzeba też oznaczyć przedmiot podejmowanej pozarolniczej działalności gospodarczej według Polskiej Klasyfikacji Działalności.
Starostowie mieliby pisemnie potwierdzać przyjmowanie zawiadomień oraz sprawować nadzór nad prowadzeniem działalności pozarolniczej w siedliskach. W przypadku stwierdzenia uchybień, mogliby jej zakazywać.
Co ważne, przepisy ustawy mają obejmować tylko tereny wiejskie. Nie dotyczyłyby nieruchomości rolnych położonych w obrębie miast. Autorzy projektu ustawy podkreślają, że jednym z priorytetów aktualnej polityki rozwoju wsi w Unii Europejskiej jest wspieranie na obszarach wiejskich alternatywnych źródeł przychodów.
"Coraz mniej rodzin zajmuje się produkcją rolną, co powoduje, że realizacja zasady wyrażonej w art. 23 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, zgodnie z którą podstawą ustroju rolnego państwa jest gospodarstwo rodzinne, nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistości" - czytamy w uzasadnieniu posłów Kukiz'15.
Teraz kto inny będzie rolnikiem? Kukiz'15 broni polskiej ziemi
Według projektodawców dopiero gospodarstwa rolne o powierzchni około 50 ha dają rodzinie możliwość utrzymania się z produkcji rolnej, a takich jest w Polsce zaledwie 1,6 proc. Koszty postępowania i brak czasu w celu wyłączenia gruntów spod produkcji rolnej i leśnej często zniechęcają rolników do podejmowania działań z zakresie prowadzenia dodatkowej działalności.
"Dlatego konieczna jest promocja i wspieranie przedsiębiorczości na obszarach wiejskich właśnie przez ułatwienie rolnikom prowadzenia działalności gospodarczej przy wykorzystaniu zasobu, jakim jest prowadzone przez nich gospodarstwo rolne. Dodatkowa działalność gospodarcza w gospodarstwie oznacza dywersyfikację jego działalności przez rozwijanie pozarolniczej dochodowej działalności niezwiązanej z pracą w gospodarstwie, ale wykorzystującej jego zasoby czy produkty, wpływając jednocześnie na zyskowność - wskazują autorzy projektu ustawy.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś