Podają się za urzędników KRUS. I wyłudzają pieniądze
Do drzwi rolników pukają oszuści przedstawiający się jako reprezentanci Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. I wyłudzają pieniądze za rzekome należności.
Naciągacze wykorzystują metodę "na KRUS" nie od dziś, ale w ostatnim czasie ten przestępczy proceder nasilił się. Oficjalne ostrzeżenia w tej sprawie wystosowali więc sami dyrektorzy oddziałów regionalnych kasy w Koszalinie czy Białymstoku.
KRUS dobrze służy rolnikom i trzeba go chronić. Nie ma mowy o likwidacji
"Ostrzegamy Państwa przed próbą wyłudzenia pieniędzy przez osoby podające się za pracowników Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, pod pozorem ściągnięcia zaległości z tytułu ubezpieczenia społecznego rolników" - czytamy w komunikacie szefa białostockiego oddziału.
Dyrektorzy zgodnie podkreślają, że pracownik KRUS wizytujący gospodarstwo rolne i domowe nie jest uprawniony do pobierania jakichkolwiek opłat na miejscu. Poza tym powinien okazać ważną legitymację służbową.
"Zalecamy wzmożoną czujność, a w przypadku podejrzenia jakichkolwiek nieprawidłowości bezzwłoczne powiadomienie organów ścigania. Przez tego rodzaju działania można ograniczyć ryzyko strat i przeciwdziałać zagrożeniom. Prosimy o rozwagę i zachowanie wszelkich środków ostrożności" - ostrzega KRUS.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś