O "opałówkę" do traktora będzie trudniej. Są zmiany w przepisach
Akcyza na olej opałowy jest znacznie niższa niż na olej napędowy, więc znajdują się amatorzy wykorzystywania bezprawnie tańszego paliwa w pojazdach. Rząd chce walczyć z tym zjawiskiem.
Przyjęty został właśnie projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów oraz niektórych innych ustaw. Ma on na celu odbiurokratyzowanie obrotu olejem opałowym i uszczelnienie systemu obrotu tym paliwem.
KAS zagląda do baków. Olej opałowy w traktorach
Połączone mają być rozwiązania z dwóch ustaw: o systemie monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów (chodzi o elektroniczny rejestr przewozu towarów SENT) oraz o podatku akcyzowym (składanie oświadczeń papierowych).
"Obecnie prowadzony jest elektroniczny rejestr zawierający dane o przewozach olejów opałowych powyżej 500 litrów. Rejestr zostanie rozbudowany o dane dotyczące przeznaczenia olejów opałowych do celów grzewczych - w ten sposób zostanie zlikwidowany system składania sprzedającemu przez kupującego papierowych oświadczeń, potwierdzających wykorzystanie oleju opałowego do celów zwolnionych od akcyzy. Po zmianach przepisów powstanie elektroniczny obieg dokumentacji w obszarze obrotu olejem opałowym" - podaje Centrum Informacyjne Rządu (CIR).
Według autorów nowelizacji ustaw usprawniona zostanie kontrola nad wykorzystywaniem oleju opałowego oraz szybsze wykrywanie nielegalnego przeznaczenia go do celów napędowych.
Rolnicy otrzymają większy zwrot akcyzy od zużywanego oleju napędowego
"Ponieważ na olej napędowy jest wyższa akcyza (1196 zł za 1000 litrów) niż na olej opałowy (232 zł za 1000 litrów), to nieuczciwi nabywcy – zamiast do celów grzewczych - używają go niezgodnie z przeznaczeniem np. do tankowania samochodów, traktorów i maszyn rolniczych" - przekazuje CIR.
Rzeczywiście "opałówka" wciąż służy niektórym rolnikom do napędzania pojazdów.
Wracając do nowych przepisów, zgodnie z nimi do rejestru SENT trzeba będzie zgłaszać wszystkie przewozy oleju opałowego (obecnie obowiązek ten dotyczy przewozu oleju opałowego w ilości przekraczającej 500 litrów), za wyjątkiem tych najmniejszych (w opakowaniach jednostkowych, których masa brutto nie przekracza 30 kg lub ich objętość nie przekracza 30 litrów i w łącznej ilości nieprzekraczającej jednorazowo odpowiednio: 100 kg lub objętości 100 litrów).
W przypadku tych ostatnich dla potrzeb nadzoru wystarczający będzie rejestr prowadzony przez podmioty dokonujące sprzedaży.
Karuzelę VAT kręcili na oleju roślinnym
"Przewidziano również obowiązek złożenia uproszczonego zgłoszenia rejestracyjnego właściwemu naczelnikowi urzędu skarbowego. Konsumenci oleju opałowego (osoby prywatne i firmy dystrybucyjne) będą musieli zarejestrować się (np. elektronicznie) we właściwym urzędzie skarbowym, co będzie skutkować dostarczeniem oleju opałowego na adres konsumenta wskazany w zgłoszeniu. Oznacza to zmniejszenie obowiązków administracyjnych po stronie przedsiębiorców" - informuje CIR.
Zasadnicza część przepisów ma obowiązywać od 1 września z wyjątkiem pakietu rozwiązań, które wejdą w życie w innych terminach.
Teraz proponowanymi zmianami w prawie zajmie się parlament.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś