Nowy dach bez azbestu. I to za darmo. Ostatnia chwila na złożenie wniosku

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (zac) | redakcja@agropolska.pl
12-11-2015,10:05 Aktualizacja: 12-11-2015,10:15
A A A

Darmowa rozbiórka i utylizacja znajdującego się na dachach rakotwórczego azbestu, a także montaż specjalnej ozdobnej papy proponuje mieszkańcom pięciu gmin z woj. lubelskiego Związek Komunalny Gmin Ziemi Lubartowskiej.

Specjaliści szacują, że tylko na dachach domów i budynków gospodarczym w tym rejonie znajduje się obecnie nawet 18 tysięcy ton azbestu.

Teraz jest szansa, aby z pomocą Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy bezpiecznie pozbyć się tykającej bomby ekologicznej.

azbest

Azbest z mazurskich gmin. Tysiące ton do utylizacji

Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego informuje, że na terenie regionu jeszcze w tym roku będzie zutylizowane blisko 5 tysięcy ton azbestu. Dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej...
- Dzięki środkom szwajcarskim nie tylko zdejmujemy i zabieramy azbest z posesji, ale też finansujemy zakup nowego ekologicznego pokrycia dachu - mówi w rozmowie z Polskim Radiem Lublin Krzysztof Grzegorczyk z biura Związku Komunalnego Gmin Ziemi Lubartowskiej.

Dofinansowanie obejmuje wyłącznie dachy budynków pokrytych eternitem. Żeby skorzystać ze wsparcia na wymianę dachu trzeba się spieszyć. W związku z tym, że do składanego wniosku należy dołączyć szereg innych dokumentów, pozostało niewiele czasu.

Nabór wniosków, które należy składać w biurze Związku Komunalnego Gmin Ziemi Lubartowskiej (ul. Lubelska 68, 21-100 Lubartów) zakończy się 20 listopada.

Działanie realizowane jest w ramach projektu "Budowa nowoczesnego systemu gospodarki odpadami, rekultywacja nieczynnych składowisk oraz usuwanie azbestu na terenie gmin należących do Związku Komunalnego Gmin Ziemi Lubartowskiej".

Rozbiórką, transportem i utylizacją azbestowych dachów mogą zajmować się tylko wyspecjalizowane firmy. Dlaczego? Eternitowe elementy są zbudowane z małych igiełek (mikrowłókien), które przy wdychaniu wbijają się w płuca.

Lekarze ostrzegają, że każda z nich jest potencjalnym źródłem nowotworu. Co gorsza,  mikrowłókna są niewidoczne dla oka. Właśnie dlatego ekipy zajmujące się pracą na dachach są wyposażone nie tylko w specjalistyczne maski, ale również ubiór ochronny.

Poleć
Udostępnij