Nawet na Agro Show zdarzają się wpadki. Oto jedna z nich
Będąc w sobotę na Agro Show w Bednarach dostałem zawrotu głowy od rozmachu i organizacji imprezy, czym głęboko się zachwyciłem. Jednak w ofercie wystawców dotyczących uprawy i nawożenia można było znaleźć piękne "kwiatki".
Jedna z firm z sektora "rolnictwo precyzyjne" zachęca rolników do współpracy najnowszym sprzętem do poboru próbek gleby i gwarantuje rolnikom oszczędności w nawożeniu na poziomie... 20-25 proc.
Pięknie. Któż by nie chciał tyle zaoszczędzić? Czar jednak pryska, gdy wgłębiam się w szczegóły oferty i dowiaduję się, że usługi obejmują badania m.in. zawartości mikroelementów, w tym siarki.
Jestem trochę zaskoczony i sprawdzam w mądrych książkach, czy coś się zmieniło w tej materii, bo do tej pory byłem przekonany, że jest to jednak makroelement i to ważny.
Ulga, nic się nie zmieniło. Myślę, że to tylko błąd w ulotce i dlatego wchodzę na stronę usługodawcy w internecie i tam to samo. Przyznam się, że nie mam zaufania do firmy, która nie wie, jak to jest z tą siarką. Określenie "odczynu gleby pH" mogę jej darować.