Mundurowi walczą z kłusownikami. W lesie, na wodzie i na granicy
Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej (KAS) na przejściu granicznym w Krościenku udaremnili przemyt potrzasków przeznaczonych do kłusownictwa, które próbował wwieźć do Polski obywatel Ukrainy. Walka z tym procederem trwa na wielu frontach.
Osiem metalowych potrzasków ukrytych było w bagażu samochodu. 43-latek został przekazany policjantom bowiem zgodnie z przepisami ustawy Prawo Łowieckie, wprowadzanie do obrotu narzędzi i urządzeń przeznaczonych do kłusownictwa podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub karze pozbawienia wolności do roku.
Policja poluje na kłusowników. Z sukcesami
100 wyprawionych skór zwierzyny łownej i płowej, zamrożone tusze zwierząt, a także ich poroże i racice - to wszystko odkryli łęczyńscy kryminalni podczas przeszukania budynków gospodarczych 54-letniego mieszkańca gminy Ludwin (woj....
Do odpowiedzialności zostanie także pociągnięty jeden z mieszkańców gminy Iwaniska (woj. świętokrzyskie), którego opatowscy kryminalni podejrzewali, że może posiadać nielegalnie broń palną i wykorzystywać ją w celach kłusowniczych. Potwierdziło się to, gdy policjanci udali się do miejsca zamieszkania 45-latka. Znaleźli tam broń i amunicję oraz stalowe linki, z których przygotowane były wnyki.
Zatrzymany odpowie za postępki związane z kłusownictwem oraz dodatkowo za posiadanie broni i amunicji bez wymaganego zezwolenia.
Z kolei policjanci z Opola Lubelskiego (woj. lubelskie) wspólnie z funkcjonariuszami Państwowej Straży Rybackiej nad Wisłą zobaczyli płynącego łodzią mężczyznę, który zwijał sieci. Kiedy dobił do brzegu, mundurowi zobaczyli sieć uzbrojoną w pływaki, w której były żywe ryby i... kormoran. Zwierzaki odzyskały wolność, a działający "na lewo" rybak po wytrzeźwieniu (miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie) usłyszał zarzuty.
Z kłusownikami walczą także oczywiście leśnicy. Ci z Nadleśnictwa Rymanów (Regionalna Dyrekcja LP w Krośnie) znaleźli martwego wilka, który prawdopodobnie padł ofiarą kłusowników. - Śmierć nastąpiła najwyżej dzień-dwa wcześniej, natomiast same okoliczności są dość tajemnicze. Zrobimy wszystko, by wyjaśnić sprawę i ujawnić sprawcę - zapewnił Paweł Panaś, nadleśniczy rymanowski.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl
