Minister rolnictwa przeprosił posłankę PO
W czwartek sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi negatywnie wypowiedziała się na temat poselskiego wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego.
Pod wnioskiem o odwołanie szefa resortu rolnictwa podpisało się kilkudziesięciu posłów Platformy Obywatelskiej, którzy zwrócili uwagę, że Ardanowski "kompletnie nie radzi sobie" z pracą w resorcie rolnictwa.
Po trwającej 3,5 godziny dyskusji oraz wielu wystąpieniach, większość członków komisji opowiedziała się przeciwko wnioskowi. Zobacz całe posiedzenie komisji.
Opozycja krytykuje ministra i domaga się jego odwołania
Taki wynik głosowania nie oznacza, że wniosek nie będzie procedowany na posiedzeniu plenarnym Sejmu. Wręcz przeciwnie - wniosek z negatywną rekomendacją komisji rolnictwa pojawi się, a dyskusja nad nim zajmie kilka godzin.
Na temat debaty w komisji szerzej napiszemy wkrótce, ale na szczególną uwagę zasługuje zdarzenie, które miało miejsce pod koniec posiedzenia. Posłanka PO Dorota Niedziela, która występowała w imieniu wnioskodawców, zwróciła się do ministra rolnictwa z kategorycznym żądaniem, aby ten sprostował i przeprosił za powtarzanie nieprawdziwych informacji dotyczących jej rodziny.
- Bardzo proszę o sprostowanie i przeproszenie mnie za to, że w Radiu Zet przedstawił pan kłamliwą informację jakoby mój mąż był lekarzem weterynarii. Skoro pan nie ma informacji, to bardzo proszę nie mówić takich rzeczy. Wystarczył jeden telefon do mnie. Pan stwierdził, że mój mąż i ja blokowaliśmy reformę Inspekcji Weterynaryjnej - powiedziała Niedziela.
Minister mówi wprost. Rośnie niechęć do polskiej żywności
Jan Krzysztof Ardanowski w odpowiedzi przyznał się do błędu. - Rzeczywiście, pani mąż jest budowlańcem i nie on blokował tworzenie tej instytucji. Bardzo panią przepraszam - powiedział minister.
Zamieszanie w tej sprawie trwa od ponad miesiąca. Jan Krzysztof Ardanowski kilkakrotnie mówił o tym, że mąż parlamentarzystki - podobnie jak ona sama - jest lekarzem weterynarii.
- Pani poseł Niedziela miała możliwość przez wiele lat, jako członek koalicji rządzącej, naprawienia systemu weterynarii. Jej dzisiejsza aktywność w dużej mierze wynika z obecności w Gabinecie Cieni PO i tego, że jest wskazana jako przyszły minister rolnictwa. Dla mnie pewną dwuznacznością jest, że jej mąż jest lekarzem, który wykonuje badanie mięsa z powierzenia, przyzwoicie na tym zarabiając. Być może ona powinna najmniej się na ten temat wypowiadać - oświadczył Jan Krzysztof Ardanowski 7 marca podczas spotkania z dziennikarzami przy okazji TweetUp w resorcie rolnictwa.
Pierwszy raz dość ostro na temat męża Niedzieli i jej samej minister wypowiedział się 8 lutego w Radiu Zet: - Wiele spraw było sygnalizowanych, ale nie naprawiała tego. Być może dlatego, że sama jest lekarzem weterynarii. Trudno naprawiać weterynarzy, którym trzeba postawić silne wymagania.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś