Martwe drzewa są wielkim zagrożeniem. Młodego żubra nie udało się uratować
Samotna, dziwnie zachowująca się w Puszczy Białowieskiej samica żubra przykuła uwagę leśników. Okazało się, że w pobliżu leży przygnieciony suchym, martwym drzewem cielak. Nie udało się go uratować.
Do zdarzenia doszło na terenie leśnictwa Pasieki w Nadleśnictwie Browsk (Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku).
Puszcza Białowieska powinna być parkiem narodowym otwartym na ludzi
"Prawdopodobnie do wypadku doszło, gdy 7-miesięczny byczek przechodził tamtędy w towarzystwie całego stada. Młode żubrzątko zostało przygniecione suchym odłamem martwej iwy, która nie została usunięta z lasu" - relacjonuje nadleśnictwo.
Po wezwaniu kolegów po fachu i lekarza weterynarii z Białowieskiego Parku Narodowego, leśnicy podjęli akcję ratunkową. Zwierzę udało się uwolnić spod martwego drzewa, po czym okryto je sianem.
W tym czasie bezskutecznie próbowało kilka razy podnieść się na nogi, zapewne, by dołączyć do matki. Ta ostatecznie spłoszyła się i uciekła.
Niestety, przybyły na miejsce weterynarz stwierdził poważne obrażenia i czworonoga nie udało się uratować. Sekcja zwłok - jak podaje nadleśnictwo - wykazała m.in. złamaną łopatkę i połamane żebra, prawdopodobnie doszło także do uszkodzenia kręgosłupa.
- Będziemy coraz częściej musieli ratować zwierzęta i ludzi. W Puszczy Białowieskiej w zatrważającym tempie przybywa martwych świerków, brzóz, dębów, wierzb, które stanowią realne zagrożenie dla ludzi i zwierząt. To zdarzenie pokazuje, że mamy do czynienia z rzeczywistym zagrożeniem, któremu niestety nie możemy w pełni zapobiegać ze względu na uwarunkowania prawne - tłumaczy Andrzej Nowak, dyrektor RDLP w Białymstoku.
W Puszczy Białowieskiej nie będą usuwane drzewa
Jak dodaje, należy pamiętać, że leśnicy jednocześnie są bezwzględnie zobowiązani do dbania o bezpieczeństwo ludzi i zwierząt. - To patowa sytuacja z bardzo realnym problemem, o którego rozwiązanie będziemy zabiegać, w przeciwnym razie niebezpieczeństwo będzie rosło - podkreśla Nowak.
Według danych leśników, w ostatnich pięciu latach liczba martwych drzew (głównie świerków) w Puszczy Białowieskiej zwiększyła się o przeszło 1000 proc. Niszczeją i wraz z upływem czasu ich pnie, coraz bardziej spróchniałe, zagrażają ludziom i zwierzętom.
Zasoby martwego drewna w Puszczy Białowieskiej wynoszą obecnie ok. 7,5 mln m sześc., co stanowi ok. 25 proc. łącznej masy puszczańskich drzewostanów. Stąd apel do okolicznych mieszkańców i turystów o ostrożność w tym kompleksie.
Jednocześnie leśnicy zapowiadają działania, których bezpośrednim celem jest zwiększenie bezpieczeństwa. "Planowane prace, uwzględniające wszystkie obowiązujące w Puszczy Białowieskiej reżimy ochronne, w pierwszej kolejności zostaną skonsultowane z przedstawicielami świata nauki, mieszkańcami i organizacjami pozarządowymi" - zapewniają leśnicy.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl