Leśni złodzieje w oku kamery

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
25-04-2016,8:40 Aktualizacja: 25-04-2016,9:56
A A A

Kradzieże drewna to w naszym kraju istna plaga. Na terenach zarządzanych przez Lasy Państwowe na złodziei czyhają jednak fotopułapki. I są tego efekty.

Sukcesy w walce z amatorami darmowego drewna odnieśli ostatnio m.in. strażnicy leśni z Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne na Podkarpaciu. Prowadząc dochodzenie w sprawie nielegalnego wyrębu i kradzieży dziewięciu dorodnych buków, zauważyli przygotowane do wywozu drewno pochodzące właśnie z tych drzew.

- Zamontowane fotopułapki zarejestrowały sprawców, którzy już nazajutrz pojawili się w tym miejscu. Dokonali przerzynki drzew, po czym drewno załadowali i wywieźli z lasu - podaje Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.

pierwokup prywatnych gruntów leśnych, Lasy Państwowe, senat

Państwo pierwsze kupi prywatne lasy. Senat nie przyjął poprawek do noweli

Senatorowie nie wprowadzili poprawek do noweli ustawy pozwalającej na wykup bądź pierwokup prywatnych gruntów leśnych przez Lasy Państwowe. Nowe przepisy mają m.in. zabezpieczyć wykup takich terenów przez cudzoziemców po 1...

Trzej złodzieje znaleźli się w obiektywie kamery, więc strażnicy przy współpracy z funkcjonariuszami Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych szybko ustalili ich tożsamość. - Za swoje postępowanie odpowiedzą przed sądem. Grozi im grzywna lub kara pozbawienia wolności do lat pięciu. Wartość skradzionego drewna to ponad dwa tysiące złotych - ujawnia Marszałek.

To niejedyny przykład skutecznej walki ze leśnymi złodziejami. Strażnicy i leśniczy leśnictwa Zawadka natrafili na swoim terenie na specjalistyczne i precyzyjnie wykonane urządzenie do przesadzania drzewek.  

- Urządzenie znajdowało się na uprawie bukowej wraz z trzema około 3-4-metrowymi drzewami, które wykopano przy jego pomocy wraz z bryłą korzeniową. W tym wypadku sprawca popełnił szereg wykroczeń, od niszczenia sadzonek poczynając, poprzez złamanie zakazu wstępu na uprawę leśną do 4 metrów wysokości, złamanie zakazu wjazdu pojazdem mechanicznym do lasu oraz rozgarnianie ściółki - wymienia rzecznik.

Marszałek podkreśla, że wykopywanie sadzonek z uprawy przy pomocy takiego urządzenia to nowy rodzaj szkodnictwa leśnego, niespotykany dotąd na terenach leśnych. Sprawa trafiła do sądu.

Poleć
Udostępnij