Związkowcy z przetwórni owoców i warzyw w Rykach wciąż nie doszli do porozumienia z zarządem spółki Hortex Holding w sprawie planowanych zwolnień. Kolejne rozmowy w czwartek.
Związkowcy z przetwórni owoców i warzyw w Rykach wciąż nie doszli do porozumienia z zarządem spółki Hortex Holding w sprawie planowanych zwolnień. Kolejne rozmowy w czwartek.
Pod koniec listopada zarząd firmy poinformował o planowanych zwolnieniach 170 pracowników z blisko 350-osobowej załogi.
Jak informuje "Dziennik Wschodni", władze firmy tłumaczą to spadkiem zamówień spowodowanym przez rosyjskie embargo. Zdecydowana większość produktów wytwarzanych w Rykach trafiała bowiem właśnie na rynek rosyjski.
Odbyło się drugie spotkanie przedstawicieli zarządu z reprezentantami związków zawodowych, którzy chcą wynegocjować jak najlepsze warunki odejść dla zwalnianych osób.
- Nie porozumieliśmy się w sprawie liczby zwolnień, nie zgadzamy się też na proponowane przez pracodawcę ustawowe, czyli w zależności od stażu pracy maksymalnie trzymiesięczne odprawy. Przedstawiliśmy nasze argumenty i mamy nadzieję, że dotrą one do zarządu spółki - powiedział dziennikowi Andrzej Szarek, przewodniczący NZZ Pracowników Hortex Holding w Rykach.
Dodał, że na razie tylko wstępnie uzgodniono kryteria doboru pracowników do zwolnień.
Władze spółki nie komentują przebiegu dotychczasowych rozmów. - Na zawarcie porozumienia ze związkami zawodowymi mamy 20 dni od momentu przekazania im pisemnego zawiadomienia o zamiarze przeprowadzenia zwolnienia grupowego. Jesteśmy na etapie negocjacji - stwierdziła Beata Łosiak, rzecznik prasowy Hortex Holding.
Jak informuje Polskie Radio Lublin w czwartek władze spółki mają przedstawić związkowcom ostateczną kwotę, którą zamierzają przeznaczyć na odprawy dla zwalnianych pracowników.