Kobieta wpadła do studni. Trzymała się rurki
Sporo determinacji i szczęścia miała starsza kobieta, która wpadła do tradycyjnej, wiejskiej studni na Mazowszu. Służby ratunkowe apelują o właściwe zabezpieczanie takich ujęć wody.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Zalesie w gminie Pionki (pow. radomski, woj. mazowieckie). Gdy na miejsce dotarli strażacy okazało się, że do dość głębokiej, przydomowej studni wpadła starsza kobieta.
Kobieta utonęła w studni. Inna włożyła rękę w kombajn
Była częściowo zanurzona w wodzie. Na szczęście nie utraciła świadomości i kurczowo trzymała się wystającej rurki.
- Strażacy wydostali ją na górę, co nie było łatwe, bo studnia ma około 10 metrów głębokości. Starsza osoba, została zabrana do szpitala - powiedział portalowi Pionki24.pl st. bryg. Grzegorz Wikaliński, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 4 Państwowej Straży Pożarnej w Pionkach.
Jak dodał, nie wiadomo dokładnie kiedy i w jakich okolicznościach kobieta wpadła do studni.
To już kolejny opisywany przez nas w tym roku podobny wypadek w gospodarstwach wiejskich.
Warto zatem przypomnieć apel służb ratunkowych o właściwe zabezpieczenie studni, których nadal - mimo szerokiego dostępu do wody z sieci wodociągowych - nie brakuje.
Wskazane są wszelkiego rodzaju obudowania tych ujęć wody, czy też solidne pokrywy, które uniemożliwią przypadkowe znalezienie się wewnątrz.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl