Hodowcy ryb protestowali przeciwko nowemu Prawu wodnemu
Przedstawiciele hodowców ryb, sprzeciwiający się regulacjom proponowanym w projekcie nowego Prawa wodnego, zorganizowali w środę pikietę w Podzamczu k. Ogrodzieńca (Śląskie), gdzie obradował Konwent Marszałków. Samorządowcy zapewnili o wsparciu postulatów hodowców.
Chodzi m.in. o proponowane opłaty za pobór wód oraz za zrzucanie ścieków czy proponowany obowiązek instalowania liczników poboru wody dla gospodarstw hodowli ryb. Ich przedstawiciele argumentowali, że spowodowałoby to drastyczny wzrost kosztów, a w efekcie nieopłacalność produkcji. "Ratujmy stawy i przyrodę - zero opłat za wodę" - napisali protestujący na transparencie.
Opłaty za pobór wody będą trzykrotnie niższe niż planowano
Jakub Roszak, przedstawiciel hodowców wskazał, że Polska należy obecnie do europejskiej czołówki producentów ryb, rocznie dostarczając na rynek ok. 18-19 tys. ton karpia (z planem zwiększenia do 22 tys. ton) i 15 tys. ton pstrąga (z perspektywą wzrostu, m.in. dzięki inwestycjom ze środków UE, do 20 tys. ton). Wprowadzenie kosztotwórczych rozwiązań byłoby ciosem dla branży - argumentują hodowcy.
- Zgodnie z pierwszą wersją projektu, gdzie mowa była o opłacie za pobór wody w wysokości 8 tys. zł na hektar, opłata za wodę w typowym gospodarstwie pstrągowym, które dostarcza ok. 100 ton pstrąga, wyniosłaby ok. 4 mln zł, przy przychodach ok. 1 mln zł. Nie bylibyśmy w stanie tego osiągnąć, klient nie kupi ryby w takiej cenie - powiedział Roszuk.
Hodowca przyznał, że w kolejnej wersji projektu proponowane stawki zostały znacząco obniżone, jednak wprowadzenie opłat w tym zakresie, w ogóle nie jest uzasadnione i w żaden sposób nie wiąże się z wdrażaniem regulacji unijnej dyrektywy wodnej.
Projekt nowego Prawa wodnego był w środę jednym z tematów obrad Konwentu Marszałków. Na spotkanie zaproszony był wiceminister środowiska Mariusz Gajda, który jednak ostatecznie nie uczestniczył w obradach. W ich trakcie marszałkowie wyrażali wiele obaw związanych z nowym projektem; wkrótce mają przyjąć stanowisko w tej sprawie, w trybie obiegowym.
Woda coraz ważniejsza dla rolnictwa i klimatu
Wojciech Saługa, marszałek woj. śląskiego poinformował, że projekt budzi również obawy samorządowców - zarówno z powodów, o których mówią przedstawiciele hodowców ryb, jak i z powodu spodziewanego obniżenia środków trafiających do samorządów i regionalnych instytucji, a także odebrania im kompetencji związanych z gospodarką wodną.
Olgierd Geblewicz, marszałek woj. zachodniopomorskiego ocenił, że w projekcie kompleksowej reformy gospodarki wodnej samorządowcy dostrzegają wiele niebezpieczeństw. Wśród nich wymienił pogorszenie konkurencyjności różnych branż gospodarki, turbulencje w rolnictwie czy zahamowanie rozwoju energetyki wodnej.
Zapewnił o poparciu samorządowców dla postulatów hodowców i dziękował im za aktywność w alarmowaniu o szkodliwości proponowanych regulacji.
Przed tygodniem wiceminister Gajda zapowiedział, że większość opłat za pobór wód powierzchniowych i podziemnych będzie pomniejszona trzykrotnie w stosunku do pierwotnie zaproponowanych w projekcie nowego Prawa wodnego.
Mleko w Europie tańsze od wody?
Zaproponowany przez resort środowiska projekt przepisów wzbudził duży sprzeciw zarówno części producentów rolnych jak i firm. Nowe Prawo wodne będzie wdrażało do polskiego prawa art. 9 unijnej Ramowej Dyrektywy Wodnej (RDW), który stanowi, że wszyscy korzystający z wody, mają za to płacić. Chodzi o tzw. zwrot kosztów usług wodnych. Opłaty będą dotyczyły zarówno energetyki, hodowców ryb, rolników czy przedsiębiorców, którzy wykorzystują duże ilości wody do swojej produkcji.
Pierwotnie, zgodnie z opublikowanym w kwietniu projektem, w przypadku przemysłu górny pułap opłat określono na poziomie 2,10 zł za 1 m sześc. pobranej wody podziemnej oraz 1,05 zł powierzchniowej.
Opłaty za pobór wody służącej do produkcji wody i napojów konfekcjonowanych miały być jeszcze wyższe i wynosić odpowiednio 8,20 zł za 1 m sześc. i 4,10 zł za 1 m sześc.
Maksymalna stawka opłat za wodę wykorzystywaną do celów rolniczych miała wynosić 1,64 zł za 1 m sześc. wody podziemnej i 0,82 zł za 1 m sześc. wody powierzchniowej.