Regres w europejskim pszczelarstwie? Problemy m.in. z fałszowaniem miodu
Powszechny proceder fałszowania miodu na europejskim rynku ciągle martwi pszczelarzy. Ostatnie badania na rynku niemieckim przyniosły szokujące wyniki.
W październiku odbyło się posiedzenie grupy roboczej „Miód” Copa-Cogeca, w którym uczestniczył prof. Zbigniew Kołtowski, ekspert Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych (FBZPR).
Napływ chińskiego miodu
W relacji FBZPR z tego spotkania podkreślono, że wiele delegacji z krajów Unii Europejskiej zwracało uwagę na regres w pszczelarstwie, co jest związane z niekorzystaną sytuacją pogodową oraz trudną sytuacją rynkową. Mówiono, że w wielu krajach UE spada liczba pszczelarzy oraz spożycie miodu.
Nowe rozdanie wsparcia dla pszczelarzy. Zbliża się nabór wniosków
„Na szczęście na tym tle sytuacja w Polsce jak na razie wygląda całkiem dobrze. Cieszy też fakt, że rośnie liczba rodzin pszczelich, która obecnie wynosi 2,3 mln. Ale np. delegacja węgierska zwróciła uwagę, że pszczelarze z tego kraju mają ogromny problem ze sprzedażą miodu akacjowego, który jest węgierską specjalnością. Wiąże się to napływem taniego towaru z Chin do UE” – stwierdził, cytowany w komunikacie, prof. Zbigniew Kołtowski.
Sytuacja rynkowa w Polsce
Z przekazanych przez polskich ekspertów do Copa-Cogeca informacji wynika, że średnia cena za kilogram miodu w Polsce wynosi: w sprzedaży bezpośredniej - 8-10 euro/kg, w sprzedaży hurtowej - 3 euro/kg.
„Wyższe ceny notują miody odmianowe. Rośnie też krajowa produkcja. W 2022 r. wyniosła ona 24 tys. t., a w 2023 r. już 27,5 tys. t. Prognozy rynkowe na 2024 r. mówią, że zbiory miodu będą wyższe lub podobne do tych z roku 2023” – wyliczono w komunikacie.
Jak w nim dodano, według rejestrów weterynaryjnych pszczelarstwem w Polsce zajmuje się 97 tys. osób. W ujęciu rocznym przybyło 6,5 proc. nowych pszczelarzy (ok. 5,9 tys.).
"Pszczelarz Roku" rozstrzygnięty. Wiceminister: stawiajmy na nasz polski miód
Problem fałszowania miodu
Ze spotkania Copa-Cogeca wynika, że to co martwi pszczelarzy, to powszechny proceder fałszowania miodu na europejskim rynku.
„W Niemczech wykonano ciekawe badania. Kupiono miody w sklepach wielkopowierzchniowych i oddano do analizy. Wykonano różne zaawansowane badania, łącznie z analizą DNA. Okazało się, że 80 proc. tych miodów to są miody zafałszowane. Była tam pewna porcja miodu ‘normalnego’, ale ze sporą domieszką syropu, którego koszt produkcji jest zdecydowanie niższy” – zaznaczył prof. Kołtowski.
Konieczna ciągła promocja
Kolejny tematem podnoszonym podczas posiedzenia była promocja pszczelarstwa. Dyskutanci podkreślili, jak ważne jest jej ciągłość. Dzięki takim wysiłkom, można zapobiegać spadkowi spożycia miodu wśród konsumentów. Zwłaszcza, że - jak ostrzegano - ten trend jest niestety zauważalny w wielu krajach Unii Europejskiej.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś