Fala przemytu "lewych" pestycydów na wschodniej granicy. Uwaga, mogą być szkodliwe dla upraw!
Przemyty dużych ilości pestycydów udaremnili w II kwartale br. na przejściach granicznych w województwie lubelskim funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej (KAS). Zabezpieczyli ponad 120 litrów, 14 kg oraz kilkaset saszetek i ampułek zawierających środki ochrony roślin.
Funkcjonariusze z przejścia granicznego w Dorohusku w ostatnich dniach czerwca wykryli przemyt pestycydów w samochodzie ciężarowym. W kabinie i w dachu ciągnika siodłowego kierowca ukrył aż 110 l i 10 kg różnego rodzaju środków ochrony roślin. Część z ujawnionych substancji znajdowała się w srebrnych workach bez żadnych oznaczeń i etykiet.
Kontrole w uprawach. Inspektorzy na tropie pozostałości pestycydów
Również w Dorohusku podczas kontroli dwóch innych pojazdów celnicy ujawnili kilkadziesiąt saszetek i ampułek środków ochrony stosowanych w ogrodnictwie. W obu przypadkach substancje ukryte były w bagażach podróżnych.
„Z kolei w Oddziale Celnym w Dołhobyczowie u dwójki podróżnych funkcjonariusze wykryli 14 l pestycydów. Wśród zabezpieczonych substancji większość przewożona była w nieoryginalnych pojemnikach, bez etykiet, co nasuwa wątpliwości w zakresie ich oryginalności. Ponadto na przejściu w Hrebennem, w wyniku dwóch kontroli, funkcjonariusze ujawnili niezgłoszone do kontroli pestycydy. Tym razem było to ponad 4 kg i kilkaset ampułek” - informuje w komunikacie Izba Administracji Skarbowej w Lublinie.
Jak dodaje, we wszystkich sprawach wszczęte zostały postępowania karne skarbowe.
„W okresie wiosny i lata przemyt środków ochrony roślin zazwyczaj przybiera na sile. Duża ilość przemycanych przez granice środków ochrony roślin to towary podrabiane, bez atestów. Środki takie mogą być szkodliwe dla upraw oraz groźne dla zdrowia i życia ludzi oraz zwierząt” – przestrzega lubelska IAS.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl