Dwadzieścia zagryzionych zwierząt. Hodowca złapał napastnika
Właściciel psów przyjął mandat karny od policjantów i zobowiązał się w kwestii zadośćuczynienia hodowcy, którego stado owiec zostało przetrzebione.
Dzielnicowy z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu (woj. małopolskie) udał się w minioną sobotę (8 marca) do Maruszyny, gdzie miało dojść do zagryzienia 20 owiec. Właściciel stada poinformował go, że jego zwierzęta zostały zagryzione przez dwa psy.
Właściciel rozpoznał psa
„Jednego z nich udało mu się złapać, natomiast drugi uciekł. Dzielnicowy pokazał mieszkańcom Maruszyny zdjęcie schwytanego psa, jednak nikt nie znał jego właściciela. Policjantowi udało się ustalić, że pies jest oznakowany za pomocą mikroczipa, dzięki czemu udało się ustalić numer telefonu właściciela” – brzmi relacja nowotarskiej KPP.
Dzielnicowy pojechał do miejscowości Zaskale, gdzie jeden z mieszkańców posiada dwa psy rasy husky. Ten gospodarz przyznał w momencie rozmowy, że jeden z jego psów uciekł w nocy i do tej pory się nie odnalazł. Rozpoznał swojego pupila na okazanym zdjęciu.
Mandat i zadośćuczynienie
„Dzielnicowy poinformował go, że jego pies zagryzł kilkanaście owiec na szkodę mieszkańca Maruszyny. Mężczyzna, poczuwając się do winy, przyjął mandat karny w wysokości 250 zł za czyn z art. 77 par 1 Kodeksu wykroczeń, a także zobowiązał się do zadośćuczynienia pokrzywdzonemu za jego stratę” – przekazują w komunikacie stróże prawa.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl