Dorożała o audycie wydatków w Lasach Państwowych: "pralnia pieniędzy"

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
04-04-2024,14:05 Aktualizacja: 04-04-2024,14:09
A A A

Trwający audyt wydatków w Lasach Państwowych w ostatnich latach pokazuje już skalę patologii i marnowania publicznych pieniędzy - oświadczył w czwartek wiceminister klimatu Mikołaj Dorożała. Jego zdaniem, LP stały się "pralnią pieniędzy" dla poprzedniej władzy.

Dorożała na konferencji prasowej w Sejmie zaprezentował dotychczasowe ustalenia z kontroli wydatkowania pieniędzy w Lasach Państwowych (LP).

"Instytucja, która zamiast zajmować się zrównoważoną gospodarką leśną i aspektami przyrodniczymi, tak naprawdę stała się swoistą pralnią pieniędzy dla poprzedniej władzy" - powiedział wiceminister.

Jak wskazał, w trakcie ubiegłorocznej kampanii wyborczej z funduszy LP wydano 2,8 mln zł na różne działania w nadleśnictwach, pokrywających się z okręgiem wyborczym ówczesnego dyrektora generalnego Lasów Państwowych Józefa Kubicy, kandydującego na posła z ramienia Suwerennej Polski.

lasy państwowe, lasy, koss, zawiadomienie, prokuratura

Audyt w Lasach Państwowych. Nowy dyrektor złożył zawiadomienie do prokuratury

Trwa postępowanie wyjaśniające, które obejmuje sprzedaż lokali z zasobów Lasów Państwowych. „Jego efektem jest zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa” – przekazało przedsiębiorstwo. Nowy dyrektor...

Dorożała poinformował też, że do podobnej sytuacji doszło w przypadku posła SP Michała Wosia. „Od czerwca do października 2023 r. w miejscach pokrywających się z okręgiem wyborczym Wosia, m.in. w nadleśnictwie Rybnik, na różne imprezy towarzyszące Lasy wydały ponad 1,3 mln zł” - mówił wiceminister. Jak podkreślał, są dokumenty potwierdzające takie wydatki.

Jak przypomniały w czwartek w komunikacie Lasy Państwowe, audyt trwa od stycznia, a ma potrwać do końca roku. Kontrola rozpoczęła się w dyrekcji generalnej, a obecnie jest prowadzona na wszystkich szczeblach organizacyjnych, w dyrekcjach regionalnych i nadleśnictwach, a także w zakładach krajowych.

Zagadnienia podlegające audytowi to m.in.: finansowanie wydarzeń typu pikniki w okręgu wyborczym byłego dyrektora generalnego LP; ponad 1200 transakcji zamiany nieruchomości w okresie 2020–2023; pozorne zatrudnianie polityków bądź osób z nimi związanych; sponsorowanie i umowy dla licznych podmiotów o powiązaniach politycznych i towarzyskich.

Lasy wymieniły też nabycie zespołu pałacowo-parkowego Brynek w woj. śląskim; nieprawidłowości dotyczące ewidencjonowania czasu pracy i rozliczania delegacji służbowych przez byłego rzecznika LP; wyłanianie wykonawców usług czy dostawców towaru bez zachowania zasad konkurencyjności.

LP podkreśliły, że część ustaleń z audytu stała się już przedmiotem zawiadomień kierowanych do wymiaru sprawiedliwości, jak np. nieprawidłowości w zakresie sprzedaży nieruchomości mieszkalnych w Gdańsku, czy akcja budowy bilbordów reklamowych z budżetem 65 mln zł.

lasy państwowe, bilboardy, prokuratura, nieprawidłowości

Lasy Państwowe: doniesienie do prokuratury ws. bilboardów

Lasy Państwowe poinformowały w środę o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez siedem osób w związku z zamówieniem 2 tys. bilboardów z zamiarem ustawienia ich na terenach...

Zgodnie z komunikatem Lasów, zaawansowana jest kontrola finansowania płatnych publikacji w mediach. Szacuje się, że na artykuły sponsorowane, programy telewizyjne i spoty radiowe w latach 2020-2023 wydanych zostało 8-10 mln zł, a pieniądze trafiały do "mediów określonego nurtu", bez wcześniejszego rozpoznania ofert rynkowych.

Według LP, audyt dotyczy także konkursów organizowanych przez Centrum Informacyjne Lasów Państwowych, na czele z konkursem „Drewno jest z lasu”. Ponad 11 mln zł trafiło w nieczytelny sposób głównie do parafii katolickich - podkreśliły Lasy.

"Nasze zastrzeżenia budzi też rozmiar finansowania remontów dróg samorządowych z funduszu leśnego. To nie przypadek, że w roku wyborów parlamentarnych wydano więcej niż przez poprzednie siedem lat. Tym bardziej, że do zdjęć z symbolicznymi czekami ustawiali się politycy Suwerennej Polski" – oświadczył dyrektor generalny Witold Koss, cytowany w komunikacie Lasów. "Dlatego zdecydowanie zrywamy z podobnymi praktykami i wprowadzamy rozwiązania, które uniemożliwią je w przyszłości" - dodał Koss.

Poleć
Udostępnij