Długa droga z gospodarstwa do sklepu. Rolnicy chcą zmian w przepisach

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
11-12-2017,9:00 Aktualizacja: 11-12-2017,9:22
A A A

- Ustawa o rolniczym handlu detalicznym jest niedoskonała i nadal nie gwarantuje dostępu do rynku - uważa Edyta Jaroszewska-Nowak, przewodnicząca Zachodniopomorskiego Oddziału Stowarzyszenia Producentów Żywności Metodami Ekologicznymi EKOLAND.

O problemach związanych ze sprzedażą produktów z gospodarstw przedstawicielka rolniczej "Solidarności" mówiła podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa, poświęconego odpowiedzi urzędników na dezyderat posłów "w sprawie podjęcia działań ułatwiających sprzedaż żywności z gospodarstw".

sprzedaż żywności przez rolnika, sprzedaż żywności, żywność, ministerstwo rolnictwa, kukiz'15, jarosław sachajko

Sprzedaż bezpośrednia. Jest robocza wersja rozporządzenia

Przygotowano już roboczą wersję rozporządzenia do ustawy o sprzedaży bezpośredniej - poinformował w przesłanym komunikacie resort rolnictwa. Ministerstwo podtrzymuje też, że termin wejścia w życie dokumentu zaplanowano na 1 stycznia 2017 r. Ustawa...

- Rzecz w tym, aby produkty od rolnika nie stały się ciekawostką, oferowaną podczas kiermaszów i jarmarków, tylko żeby były stałym elementem żywności dostępnej dla konsumenta w mieście, który nie ma czasu szukać rolnika i pukać do jego domu. Chodzi o to, by konsument mógł pójść do swojego małego, lokalnego sklepiku i dostać takie produkty - postulowała Jaroszewska-Nowak.

Przypomniała, że branża wnioskowała już, by wymogi sanitarno-higieniczne w odniesieniu do wytwórczości, które muszą być spełniane, były uzależnione od skali produkcji. Jako przykład wskazała mięso, które pozyskuje się w lesie.

- Myśliwy zabija zwierzynę. Na miejscu ma prawo ją wypatroszyć. Później zabiera mięso i może je wprowadzić do obrotu i sprzedać konsumentowi. I to jest w porządku. Natomiast, kiedy rolnik chce zrobić podobną rzecz np. z jagniakiem musi odwieźć zwierzę do rzeźni, by móc sprzedać mięso konsumentowi - obrazowała Jaroszewska-Nowak.

sprzedaż żywności przez rolników, sprzedaż bezpośrednia, kukiz15, jarosław sachajko, ewa lech

Kukiz'15 proponuje ułatwienia w sprzedaży żywności przez rolników

Posłowie Klubu Kukiz'15 przygotowali projekt zmiany ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Nowe przepisy mają umożliwić rolnikom sprzedaż produktów m.in. do sklepów i restauracji. Rząd nie popiera projektu. We wtorek...

Zaznaczała, że jeżeli nawet rolnik chciałby spełnić wymogi sanitarne, to koszt wybudowania prostej rzeźni, która spełniałaby wszystkie standardy, wynosi pół miliona zł. A powstające w tym celu spółdzielnie mogą sprzedać mięso tylko swoim członkom, a konsumentom już nie.

- Działaczka przekonywała, że trzeba wprowadzić odrębne przepisy, bo dyrektywa unijna przewiduje, że państwa członkowskie mają prawo stworzyć własne warunki, które będą odpowiadały skali i sezonowości takiej produkcji.

Jolanta Dal, rolniczka i samorządowiec z gminy Komańcza (woj. podkarpackie) wskazywała natomiast, iż jak do tej pory polskie przepisy idą w tym kierunku, by za wszelką cenę z rolnika zrobić przedsiębiorcę. Wytykała również wiele możliwości interpretacji wymogów sanitarno-weterynaryjnych, których może dokonywać lekarz powiatowy.

- To tak ładnie tylko w przepisach wygląda, że wymagania są minimalne, natomiast poszczególni lekarze powiatowi mogą sobie interpretować zapisy dowolnie i postawić przed rolnikiem bardzo duże wymagania - wyjaśniała.

sprzedaż bezpośrednia, produkty wytwarzane przez rolników, ustawa o sprzedaży detalicznej

Sprzedaż bezpośrednia. Na razie małe zainteresowanie rolników

Ustawa w sprawie opodatkowania rolników chcących sprzedawać własne produkty obowiązuje dopiero od tego roku. Na razie jednak zainteresowanie skorzystaniem z ryczałtowej formy opodatkowania jest niewielkie i zgłosiło je tylko 30 osób....

Ewa Lech, wiceminister rolnictwa upierała się jednak, że wymagania są minimalne, a kwestia różnych interpretacji to ewentualnie pojedyncze przypadki "nadgorliwych" lekarzy, którzy generalnie są dobrze przeszkoleni.

- Nie przypominam sobie, by kiedykolwiek był przepis, na mocy którego rolnik mógł sprzedawać do sklepów. A jeśli chodzi o dziki, to też nie jest prawda, że myśliwy ma prawo sprzedawać, bo nie on jest właścicielem upolowanej sztuki, lecz Skarb Państwa. Dziki są sprzedawane w ramach sprzedaży bezpośredniej, a nie rolniczego handlu detalicznego, przez koła łowieckie jako podmioty uprawnione. Myśliwy może sobie zużyć dzika na własne potrzeby, ale nie ma prawa go sprzedawać - tłumaczyła wiceszefowa resortu.
 

Poleć
Udostępnij