Czerniak: rozważne stosowanie antybiotyków u zwierząt nie grozi ludziom
Stosowanie antybiotyków w chowie i hodowli zwierząt nie stwarza zagrożenia dla zdrowia ludzi, o ile ich stosowanie jest uzasadnione i odbywa się z zgodnie z zaleceniami lekarza weterynarii i z zachowaniem okresu karencji - zapewnił wiceminister rolnictwa Jacek Czerniak.
Wiceminister podczas wtorkowego posiedzenia sejmowej podkomisji ds. dobrostanu zwierząt gospodarskich i ochrony produkcji zwierzęcej w Polsce przedstawił informację dotyczącą problemu antybiotykooporności w chowie i hodowli zwierząt
Wyjaśnił, że oporność na środki przeciwdrobnoustrojowe, to szerokie pojęcie obejmujące oporność bakterii, wirusów, grzybów lub pasożytów na antybiotyki i chemioterapeutyki oraz leki przeciwirusowe, przeciwgrzybicze i przeciwpasożytnicze.
Tucz warchlaków bez antybiotyków i GMO
- Do stosowania antybiotyków są uprawnieni lekarze weterynarii, którzy stawiają diagnozę i wybierają adekwatną procedurę leczenia, w tym konkretny lek w danej terapii. Jednak antybiotyki nie mogą być stosowane rutynowo, np. w celu zrekompensowania niedostatecznej higieny, niewłaściwej hodowli zwierząt, braku opieki lub nieodpowiedniego zarządzania gospodarstwem rolnym. Nie mogą wspierać wzrostu lub zwiększenia wydajności u zwierząt lub być stosowane profilaktycznie, z nielicznymi wyjątkami - wyliczał Czerniak.
Nadzór nad stosowaniem i sprzedażą antybiotyków u zwierząt sprawuje Inspekcja Weterynaryjna.
Wiceminister zaznaczył, że celu zmniejszenia zużycia antybiotyków, od 2019 r. ośrodki doradztwa rolniczego przeprowadzają regularne szkolenia dla rolników w zakresie ryzyka rozwoju oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe. Ponadto w 2023 roku przeprowadzono cykl szkoleń dla lekarzy weterynarii z zakresu redukcji zużycia antybiotyków w hodowli drobiu, bydła i świń, a od marca 2024 r. w ramach ekoschematu „Dobrostan zwierząt” szkoleni są rolnicy.
Dodał, że w tym roku ministerstwo rolnictwa przeprowadziło także kampanię informacyjną w internecie i mediach społecznościowych skierowaną zarówno do hodowców, jak i ogółu społeczeństwa pod hasłem: „Więcej nie znaczy zdrowiej”. Głównym celem kampanii jest edukacja i budowanie świadomości na temat antybiotykooporności oraz zainteresowanie społeczeństwa zagrożeniami, jakie niesie nasilanie się występowania tego zjawiska.
Komisja Europejska w ramach Europejskiego Zielonego Ładu czy Strategii „od pola do stołu” zakłada ograniczanie zjawiska antybiotykoodporności i zmniejszenie zużycie antybiotyków dla zwierząt. KE określiła, że do 2030 roku powinno nastąpić 50-proc. zmniejszenie sprzedaży antybiotyków w całej UE.
Zmniejszenie o 50 proc. stosowania antybiotyków u zwierząt hodowlanych do 2030 roku – pojawił się projekt ustawy
Jak mówił Czerniak, te unijne założenia znalazły swoje odzwierciedlenie w Polsce w Planie Strategicznym dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027. "Na postawie szacunku Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach możliwość redukcji stosowania środków przeciwdrobnoustrojowych w Polsce określono w tym okresie na 10 proc." - powiedział. Na pytanie dlaczego tak mało, wiceminister odpowiedział, że dlatego, że "jest to wskaźnik realny, a jeżeli osiągniemy lepszy, będzie to sukcesem".
Zdzisław Łuba z Krajowej Rady Izb Rolniczych zwrócił uwagę, że unijne statystyki, z których wynika, że zużycie antybiotyków w Polsce jest duże, są nieprawdziwe. Obliczane jest ono na podstawie sprzedaży leków przez hurtownie. "A to nie jest jednoznaczne ze zużyciem ich w kraju, gdyż hurtownie sprzedają antybiotyki także do innych krajów" - zauważył.
Czerniak przyznał, że tak jest faktycznie, ale w tym roku będą już statystyki dotyczące faktycznego zużycie leków w Polsce.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś