Chlewnia w ogniu. Strażacy szukali człowieka wewnątrz płonącego budynku
Zgłoszenie o pożarze chlewni, gdzie mógł przebywać człowiek, otrzymali strażacy. Na miejsce wysłano kilka zastępów. Akcja potrwała ponad pięć godzin.
Wieczorem w miniony piątek (14 lutego) w miejscowości Staniew (pow. krotoszyński, woj. wielkopolskie) doszło do pożaru poddasza nieużytkowanego budynku chlewni, gdzie składowana była słoma.
„Istniało ryzyko, że wewnątrz obiektu może przebywać osoba szukająca schronienia, lecz szczegółowe przeszukanie poszczególnych kondygnacji na szczęście nie potwierdziło informacji pozyskanych na etapie rozpoznania” – przekazuje w relacji Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.

Pożar ciągnika w gospodarstwie. Wysłano kilka zastępów strażaków
Przeszukanie obiektu odbywało się równocześnie z prowadzeniem działań gaśniczych.
„Sumarycznie podano trzy prądy wody w natarciu na palący się dach oraz poddasze budynku chlewni. Po stłumieniu ognia nagromadzoną na poddaszu słomę usunięto na zewnątrz i dogaszano wodą. Z uwagi na panujące duże zadymienie w obiekcie, ratownicy realizujący działania w strefie niebezpiecznej pracowali w sprzęcie ochrony dróg oddechowych. W momencie całkowitego ugaszenia pożaru rozpoczęto demontaż niestabilnej, nadpalonej konstrukcji dachowej. Celem usunięcia gazów pożarowych z chlewni, zastosowano wentylację mechaniczną. Po zakończeniu działań gaśniczych obiekt sprawdzono kamerą termowizyjną pod kątem występowania ukrytych zarzewi ognia, których nie stwierdzono” – wylicza krotoszyńska KP PSP.
Akcja gaśnicza trwała łącznie 5 godzin i 33 minuty. Po jej zakończeniu zastępy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej w Krotoszynie, OSP Koźmin Wielkopolski, OSP Czarny Sad, OSP Borzęciczki i OSP Wałków powróciły do miejsc stacjonowania.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl