Baloty spadły z przyczepy na rondzie. Traktorzysta nie uniknął kary
Na szczęście nikomu nic się nie stało w wyniku zdarzenia, do którego doszło na terenie powiatu wałbrzyskiego (woj. dolnośląskie), gdzie z przyczepy ciągnika rolniczego spadły baloty siana.
Policjanci zostali wezwani do Starego Julianowa do obsługi zdarzenia, które miało miejsce na zjeździe ze zlokalizowanego tam ronda.
Rzepak pokrył "ekspresówkę"
- W wyniku nieprawidłowego zabezpieczenia ładunku na pojeździe przez kierującego, z przyczepy ciągnika rolniczego zsunęło się kilka balotów siana. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Uszkodzona została natomiast infrastruktura drogowa w postaci znaku oraz latarni ulicznej. Przez kilkadziesiąt minut występowały utrudnienia w ruchu na drodze wojewódzkiej W379. 21-letni kierowca - mieszkaniec powiatu świdnickiego - był trzeźwy. Ostatecznie ukarany został mandatem za popełnione wykroczenie - relacjonuje kom. Marcin Świeży, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Jednocześnie przypomina on, że na kierującego, który źle zabezpieczył ładunek, policja może nałożyć mandat karny w kwocie do 3 tysięcy złotych, bez punktów karnych. Ponadto takie zaniechanie może być przyczyną poważnych wypadków, które kończą się w sądzie wyrokiem.
- W przypadku zdarzenia w Starym Julianowie, chociaż ładunek w pewien sposób był zabezpieczony, to jednak niewłaściwie, gdyż na łuku drogi zsunął się z przyczepy – podkreśla kom. Świeży.
Niedawno pisaliśmy (tutaj) o podobnym zdarzeniu, gdzie z przyczepy ciągnika – także z powodu braku wystarczających zabezpieczeń ładunku - wysypały się na drogę tony ziemniaków.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl