Awantura w Biedronce. Rolnicy kłócili się z pracownikami sklepu
Michał Kołodziejczak, który po serii nieudanych projektów politycznych znowu jest szefem AGROunii nie ustaje w walce z sieciami sklepów, które w swojej ofercie mają większość owoców i warzyw importowanych z zagranicy.
Zamienili w Biedronce jabłka na polskie. UOKiK wkracza do akcji
W jego ocenie, taka sytuacja to ogromne zagrożenie, ponieważ nasz kraj uzależnia się od dostaw z innych państw.
- Polska produkcja rolno-spożywcza musi być utrzymana. Musimy mieć swoją niezależność. Za chwilę problemy mogą być z wieprzowiną i innymi produktami, gdy będziemy skazani na zagranicznych importerów - mówił Kołodziejczak w trakcie wizyty w jednym ze sklepów sieci Biedronka w Wielkopolsce.
Okazją do "szturmu" był rolniczy protest, w którym lider AGROunii czynnie uczestniczył. Wraz z Michałek Kołodziejczakiem do sklepu weszło kilkudziesięciu rolników, którzy narzekali na jakość zagranicznych warzyw. Protestujący oglądali zagraniczną cebulę czy pomidory i wszystko transmitowali na żywo w internecie.
Pomstowali przy tym, że jakość sprzedawanych towarów jest dramatyczna, a polski rolnik produkuje znacznie lepszej jakości warzywa, których nie może sprzedać za godziwą cenę.
Rolnicze protesty w całej Polsce
Na nic się zdały groźby mówiące o wezwaniu na miejsce policjantów. - Proszę wzywać policję - powiedział Kołodziejczak i kontynuował swoje wywody na temat szkodliwości importu warzyw do Polski.
- Musimy bronić swojej gospodarki i utrzymywać produkcję żywności na właściwym poziomie. Produkcja żywności stanowi o naszej suwerenności. Bez produkcji żywności staniemy się poddani - zaznaczył lider AGROunii i zachęcał oglądających transmisję do tego, aby wspierać protest poprzez małe zakupy, które generują długie kolejki w sklepach.
[WIDEO] Całe wydarzenie było transmitowane w internecie. Nie wiadomo, czy na miejsce awantury dotarła policja
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl