Agencja jeszcze nikogo nie ukarała za umowy na dostawę produktów
Przepisy o obowiązkowym zawieraniu pisemnych umów na dostawę produktów rolnych wzbudzały sporo wątpliwości i właśnie zostały znowelizowane. A co z sankcjami za nieprawidłowości w tym zakresie? Póki co nie nałożono żadnych kar.
Nakaz zawierania pisemnych umów na każde dostarczenie produktów rolnych do pierwszego nabywcy obowiązuje od 3 października 2015 roku. Z kolei od 11 lutego br. mogą być nakładane kary pieniężne za nieprzestrzeganie tego obowiązku (oraz gdy umowa jest wadliwa) w wysokości 10 proc. zapłaty za nabyte produkty.
Umowa na pęczek warzyw? To przecież biurokracja
Organem uprawnionym do przeprowadzania kontroli i nakładania sankcji finansowych są dyrektorzy oddziałów terenowych Agencji Rynku Rolnego.
Na szczęście - jak się okazuje - póki co obyło się bez kar. Według stanu na 30 czerwca do szefów regionalnych oddziałów ARR wpłynęło 5 zawiadomień o podejrzeniu naruszenia przepisów dotyczących obowiązku stosowania pisemnych umów na dostarczanie produktów rolnych. - Trwa ich weryfikacja - poinformowała nas Karolina Dziewulska-Siwek, rzecznik prasowy ARR.
Warto dodać, że 7 lipca posłowie, w drodze nowelizacji ustawy o Agencji Rynku Rolnego, doprecyzowali przepisy dotyczące obowiązku zawierania pisemnych umów na dostarczanie produktów rolnych. Według założeń resortu rolnictwa ma to wzmocnić pozycję producenta.
Umowy będzie można zawierać drogą elektroniczną, a okres obowiązkowego przechowywania takich kontraktów skrócono do 2 lat. Poza tym zwolnione z umów są: sprzedaż bezpośrednia w małych ilościach, dostawy bezpośrednie czy rolniczy handel detaliczny. Wysokość kary nadal wynosi 10 proc. wartości transakcji, ale gdy umowa będzie wadliwa spadnie do 5 proc.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś