90 strażaków gasiło pożar tartaku. W akcji wykorzystali specjalistyczny ciągnik
Dyżurny ze Stanowiska Kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Suchej Beskidzkiej (woj. małopolskie) otrzymał w zeszłym tygodniu zgłoszenie o pożarze tartaku w tej miejscowości.
Na miejsce zdarzenia natychmiast zadysponowano cały stan osobowy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Suchej Beskidzkiej oraz druhów z: OSP Sucha Beskidzka Miasto, OSP Sucha Beskidzka Błądzonka, OSP Zembrzyce, OSP Kuków, OSP Maków Podhalański, OSP Białka, OSP Jordanów, OSP Bystra Podhalańska, OSP Stryszawa, OSP Kuków, OSP Skawica Centrum, OSP Bieńkówka, OSP Krzeszów, OSP Maków Dolny, a także JRG Nowy Targ.
Ponad 1 mln zł strat po pożarze w gospodarstwie rolnym w Wielkopolsce
„Po przybyciu na miejsce pierwszych jednostek ochrony przeciwpożarowej strażacy zastali rozwinięty pożar hali produkcyjnej na terenie tartaku. Zagrożony był sąsiedni budynek administracyjny połączony z halą produkcyjną oraz koparka przeładunkowa do drewna. Działania pierwszych jednostek ochrony przeciwpożarowej polegały na zabezpieczeniu miejsca prowadzonych działań ratowniczych. Następnie skierowano dwa prądy wody – jeden do obrony koparki przeładunkowej i budynku biurowego, a drugi bezpośrednio do gaszenia pożaru w hali” – czytamy w relacji suskiej KP PSP.
Jak w niej dodano, strażacy, wyposażeni w sprzęt ochronny i kamery termowizyjne, podjęli akcję gaśniczą od środka budynku. W miarę przybywania kolejnych zastępów ochotników, podawano więcej wody, co pozwoliło na intensywniejsze gaszenie ognia, również od strony bramy wjazdowej. Dla lepszego efektu użyto także środka pianotwórczego.
„Po opanowaniu pożaru, rozpoczęto prace rozbiórkowe dachu za pomocą koparek załadunkowych, aby dotrzeć do zarzewi ognia i je ugasić. Wspierano się ładowarkami właściciela oraz ciągnikiem z żurawiem z JRG Nowy Targ, aby skutecznie zdemontować konstrukcje. Podczas działań nie było osób poszkodowanych” – przekazała KP PSP w Suchej Beskidzkiej.
Przeprowadzona 22 listopada akcja gaśnicza trwała około 8 godzin. Brało w niej 26 samochodów pożarniczych z załogami liczącymi w sumie 90 strażaków. Ustalaniem przyczyn pożaru zajęła się policja.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl