100-letni pocisk w szopie. Zagrożenie było ogromne
Starsza kobieta odkryła w szopie szrapnel - pocisk artyleryjski z czasów I wojny światowej. Będący w doskonałym jak na 100 lat stanie niewybuch, stanowił w ocenie policjantów śmiertelne niebezpieczeństwo.
Mieszkanka gminy Rudziniec (pow. gliwicki, woj. śląskie) zgłosiła stróżom prawa, że podczas sprzątania szopy natknęła się na dziwny przedmiot, mogący mieć coś wspólnego z wojskiem. I że trzymał go tam od zawsze niedawno zmarły członek jej rodziny.
Powojenne niewybuchy wciąż groźne. Zginął 35-letni mężczyzna
Funkcjonariusze po przyjeździe na miejsce stwierdzili, że to pocisk artyleryjski - szrapnel produkcji niemieckiej, kaliber 100 mm, z czasów I wojny światowej.
"Starszy aspirant Dominik Polak, wchodzący w skład nieetatowej grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego określił, że znalezisko stanowi ogromne zagrożenie. Pocisk artyleryjski jest wyposażony w niebezpieczny zapalnik podwójnego działania (czasowo-uderzeniowy), co oznacza, że zaprojektowano go tak, by w przypadku niezadziałania systemu czasowego eksplodował po uderzeniu w przeszkodę" - relacjonuje Komenda Miejska Policji w Gliwicach.
Pocisk wypełniony jest ołowianymi kulkami, służącymi do rażenia piechoty. Po oględzinach okazało się, że ten konkretny wystrzelono ponad 100 lat temu, jednak z nieznanych przyczyn nie eksplodował.
"Materiał wybuchowy znalezionego szrapnela to kwas pikrynowy, poprzednik używanego w czasie II wojny światowej trotylu. Kwas ten był ‘bezpiecznym’ materiałem wybuchowym, ale w przeciwieństwie do trotylu z czasem reagował z metalami, stając się niezwykle wrażliwym na jakiekolwiek uderzenie" - wskazuje gliwicka KMP.
Policjanci zabezpieczyli niewybuch. I przestrzegają "zbieraczy" i amatorów rozkręcania takich leśnych czy polnych znalezisk, przekonanych o swoich umiejętnościach saperskich. Najlepiej zachować się jak seniorka: nie dotykać potencjalnej "bomby" i wezwać służby.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl