Tak mało miodu jeszcze nie było
Francuski Krajowy Związek Pszczelarski (UNAF) ostrzegł, że produkcja miodu w kraju spadła do historycznie niskiego poziomu. Wytwórczość za 2021 rok wyniesie jedynie 7-10 tys. ton, co odpowiada jednej trzeciej ubiegłorocznej.
Za słabe zbiory UNAF obwinia niskie temperatury, wilgoć, silne wiatry oraz mróz w niektórych regionach Francji. - Pomimo dobrych zbiorów w latach 2014 i 2020 produkcja miodu spada od lat - zauważa stacja Euronews. W 1995 roku wyprodukowano 32 tys. ton miodu, podczas gdy w 2019 nie przekroczono 10 tys. ton.
Ceny świń we Francji rosną, ale pasza też drożeje
- W sklepach będzie mniej miodu francuskiego, a więcej z zagranicy - skomentował w stacji Christian Pons, szef UNAF.
Na pasieki duży wpływ mają zmiany klimatu, obecność drapieżnych gatunków takich jak szerszeń azjatycki oraz ogromne użycie pestycydów - tłumaczy Euronews. W ubiegłym roku środki szkodnikobójcze miały zostać zakazane we Francji, jednak rząd dopuścił ich użycie przy uprawie buraków cukrowych.
Według danych związku pszczelarzy we Francji co roku spożywa się około 40 tys. ton miodu, z czego ponad 30 tys. ton jest importowane. Podobnych spadków w produkcji miodu doświadcza się w państwach takich jak Turcja czy Stany Zjednoczone.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś