Kolejny wymóg z UE na barkach rolników. Mają sprawdzać, czy karma dla zwierząt nie pochodzi z terenów objętych wylesianiem

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
14-03-2024,13:25 Aktualizacja: 14-03-2024,13:27
A A A

O nowych obowiązkach dla rolników, dyrektywie transportowej oraz strategii UE dla sektora hodowlanego – rozmawiano 7 i 8 marca na posiedzeniach grupy roboczej „Wołowina i cielęcina” Copa-Cogeca oraz Grupy Dialogu Obywatelskiego „Wołowina i cielęcina” przy Komisji Europejskiej. W obu spotkaniach wziął udział Jacek Zarzecki, prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.

Na posiedzeniu grupy roboczej „Wołowina i cielęcina” Copa-Cogeca - jak podano w komunikacie - poruszono kwestie związane z nowymi unijnymi przepisami o deforestacji, które mają wejść w życie z początkiem 2025 r. „Będą one obciążały rolników obowiązkiem sprawdzenia, czy dany produkt, którym skarmiane są zwierzęta, nie pochodzi z terenów wylesianych” – wskazali uczestnicy spotkania.

Kolejne obowiązki biurokratyczne dla rolników

Zwrócili uwagę, że ani Komisja Europejska, ani kraje członkowskie nie są przygotowane na wdrożenie tych przepisów. Niestety, znalazły one poparcie Parlamentu Europejskiego oraz państw członkowskich podczas głosowania na Radzie Unii Europejskiej.

copa cogeca, mięso, produkty mięsne, imitacje mięsa

Potrzebna prawna ochrona mięsa i wyrobów z niego. Szansą polska prezydencja w UE

Eksperci ze zrzeszenia europejskich rolników Copa-Cogeca wzięli udział w spotkaniu dotyczącym podsumowania inicjatyw krajowych, mających na celu ochronę nazw żywności pochodzenia zwierzęcego i omówienia strategii na nadchodzące...

„Sytuacja jest nieciekawa. Mówimy o zmniejszaniu biurokracji w rolnictwie i uproszczeniu przepisów, a jednocześnie nakładamy kolejne obowiązki biurokratyczne. To jak gaszenie pożaru benzyną. Zaproponowaliśmy odłożenie wejścia w życie tych rozwiązań do czasu, kiedy kraje członkowskie oraz Komisja Europejska będą przygotowane na ich wdrożenie. Jednocześnie stoimy na stanowisku, że tymi obowiązkami powinny być objęte nie wszystkie państwa członkowskie, ale tylko te, które mają problem z wylesianiem” - powiedział cytowany w komunikacie Jacek Zarzecki, wiceprzewodniczący grupy roboczej „Wołowina i cielęcina”.

Nowa dyrektywa transportowa niepotrzebna

Zgromadzeni w Brukseli eksperci ponownie pochylili się ponadto nad propozycją zmian w przepisach dotyczących transportu zwierząt. Jednomyślnie podkreślono, że nie ma potrzeby poprawiania obecnej dyrektywy. Istniejące przepisy są bowiem wystarczające, należy ich tylko rygorystycznie przestrzegać.

„Nowa dyrektywa spowoduje, że wydłuży się czas transportu oraz ich liczba, co będzie miało negatywny wpływ na środowisko. Koszty nowelizacji tych przepisów poniosą hodowcy, a ostatecznie znajdzie to odzwierciedlenie w cenach żywności w sklepach. Uważamy nowelizację dyrektywy transportowej za bardzo szkodliwą i wymierzoną w sektor hodowlany” - wskazywał Jacek Zarzecki.

minister rolnictwa, siekierski, spotkanie, branża mięsna

MRiRW: ważnym zadaniem dla branży mięsnej jest zwiększenie eksportu

Ważnym zadaniem dla branży mięsnej jest zwiększenie eksportu polskich produktów mięsnych i ich promocja za granicą. Potrzebna jest też intensyfikacja promocji w kraju – mówił minister rolnictwa Czesław Siekierski na...

Powstanie strategia UE dla sektora hodowlanego?

Przypomniał on także ze swoim swój apel o stworzenie unijnej strategii dla sektora hodowlanego. Spadająca w krajach UE produkcja to efekt m.in. niepewności rolników co do ich przyszłości. Znajduje to swój wyraz w problemie ze znalezieniem następców w gospodarstwach. W odpowiedzi urzędnicy Komisji Europejskiej zaproponowali rozpoczęcie prac nad założeniami do takiej strategii na początku następnej kadencji KE i europarlamentu, czyli po czerwcowych wyborach. Ale decyzję w tej sprawie będzie podejmował nowy komisarz ds. rolnictwa.

„Nie potrzebujemy takiej strategii za 5-7 lat. Ona jest potrzebna tu i teraz. Spada liczba gospodarstw rolnych oraz produkcja. Problemem jest wymiana pokoleniowa, a także rosnący import z krajów, które nie muszą przestrzegać kosztownych unijnych standardów. Bez sektora hodowlanego nastąpi kryzys na rynku zbożowym. Chcemy jasnych i czytelnych przepisów. Dzisiaj mamy takie przekonanie, że prawo jest przeciwko nam, że przypomnę tylko dyrektywę o emisjach przemysłowych, która traktuje gospodarstwa rolne jak instalacje przemysłowe. Unia Europejska stoi hodowlą zwierząt. Jeżeli nie będzie miała strategii dla tego sektora, to ta hodowla w perspektywie najbliższych kilkunastu lat będzie się zmniejszała” - podsumował Jacek Zarzecki.

Poleć
Udostępnij