Białoruś bardziej otwiera się na polski drób
Białoruskie służby weterynaryjne zniosły zakaz eksportu żywego drobiu i produktów drobiowych z województwa zachodniopomorskiego. Restrykcje zostały wprowadzone w listopadzie 2016 roku po stwierdzeniu tam przypadków wystąpienia wirusa grypy ptaków.
- To dobra wiadomość dla drobiarzy z województwa zachodniopomorskiego, które jest na czwartym miejscu pod względem liczby sztuk utrzymywanego drobiu w Polsce. W przypadku tego regionu należy podkreślić, że wirus grypy ptaków wystąpił tam na początku listopada 2016 r., jedynie wśród dzikiego ptactwa - komentuje decyzję władz w Mińsku Łukasz Dominiak, dyrektor generalny Krajowej Rady Drobiarstwa-Izby Gospodarczej.
Ptasia grypa. Wymogi rosną, a wielu rolników i tak robi co chce
Na Pomorzu Zachodnim nie stwierdzono do tej pory żadnego przypadku zakażenia wirusem u drobiu hodowlanego. Mimo, że przy wystąpieniu choroby u dzikich ptaków, nie należy nakładać restrykcji handlowych, Białoruś i kilka innych krajów (m.in. Kazachstan i Mołdawia) wprowadziły zakaz eksportu właśnie z tego regionu.
- Chiny, Wietnam, Tajwan czy RPA, niestety, nie uznały zasady regionalizacji i wprowadziły zakaz importu drobiu z całej Polski. Mamy nadzieję, że za przykładem naszych wschodnich sąsiadów pójdą kolejne rynki i ponownie zaczną uznawać regionalizację - dodaje szef KRD-IG.
Ekspert zapewnia, że jednym z zadań izby jest właśnie przekonywanie państw, z którymi prowadzony jest handel drobiem, że regionalizacja musi być stosowana zgodnie z regułami międzynarodowymi. Powinna zatem dotyczyć wyłącznie obszarów objętych restrykcjami, a nie województw lub w skrajnych sytuacjach całego kraju.
- Książki warte polecenia: Sygnały kur nieśnych | Hodowla i chów gęsi | Sygnały brojlerów