Eksport żywności mocno spadnie
W tym roku wartość eksportu polskiej żywności wyniesie 28,9 mld euro, co oznacza spadek o 8 proc. w ujęciu rocznym - prognozują analitycy SpotData w raporcie przygotowanym na zlecenie Santander Bank Polska.
- Przez wiele lat przyzwyczailiśmy się do ciągłych wzrostów wywozu. Od wejścia Polski do UE tylko raz, w 2009 roku, odnotowaliśmy spadek w relacji rocznej i był niewielki, bo zaledwie 2-proc. W ciągu tych kilkunastu lat sprzedaż zwiększyła się aż sześciokrotnie - mówi agencji Newseria Biznes Grzegorz Rykaczewski, analityk sektora rolno-spożywczego Santander Bank Polska.
Producenci żywności mogą zapewnić sobie stałe kontrakty
Początek tego roku również był pod tym względem bardzo dobry: w pierwszych dwóch miesiącach wartość eksportu rodzimej żywności była o 8 proc. wyższa w relacji rocznej. Sytuację zmieniła jednak pandemia koronawirusa, ponieważ w marcu i kwietniu nastąpił duży spadek wysyłek.
- Wszystko wskazuje na to, że w II kwartale wartość sprzedaży w relacji rocznej może być niższa o 20-30 proc. - wskazuje Grzegorz Rykaczewski.
Gwałtowne osłabienie popytu eksportowego jest wynikiem załamania gospodarki w krajach, które są dla Polski największymi partnerami handlowymi. To efekt administracyjnego zablokowania kanałów sprzedaży w związku z pandemią.
Widoczne od marca osłabienie popytu na rynkach zagranicznych, spowodowane m.in. przez zamrożenie branży gastronomicznej, uderzyło głównie w eksport mięsa wołowego i drobiowego, a po części także w przemysł mleczarski.
Żywność z Polski dalej będzie trafiać do Japonii
W wyniku zmian na światowych rynkach ucierpiała również sprzedaż wieprzowiny. Co istotne, w ubiegłym roku te cztery podsektory krajowej branży spożywczej odpowiadały za prawie 25 proc. całego eksportu żywności.
- Odczuły to wszystkie sektory, które produkowały towar wykorzystywany bezpośrednio przez branżę HoReCa. W mniejszym stopniu natomiast dotknięte zostały zakłady produkujące towary przetworzone, które w tej formie trafiały bezpośrednio do sprzedaży detalicznej w innych krajach. Sektorem, który bardzo dobrze poradził sobie w tej sytuacji, okazał się sektor zbóż, notując w I kwartale rekordowe wyniki eksportu - wskazuje ekspert.
Oprócz producentów wyrobów mącznych na skutki pandemii najmniej narażeni są także producenci przetworów z mięsa oraz wyrobów z czekolady.
Analitycy prognozują, że w sumie eksport polskiej żywności spadnie w tym roku o 8 proc. do wartości ok. 28,9 mld euro. Do poziomu sprzed kryzysu wróci natomiast w trzecim lub czwartym kwartale 2021 roku.
Sieci handlowe odpierają zarzuty. Wzrost cen żywności niezależny od nas
- Naszym zdaniem eksport żywności w kolejnych kwartałach będzie się odbudowywał, jednak będzie to proces stopniowy. Pamiętajmy, że, po pierwsze, spodziewany w tym roku 8-proc. spadek wartości eksportu - choć wydaje się wysoki - oznacza powrót do poziomu z lat 2018-2019. Wciąż mówimy więc o utrzymaniu wysokiego poziomu. Po drugie, żywność jest dość odporna na wahania koniunktury gospodarczej na świecie. Dane historyczne pokazują, że spadek PKB o 1 proc. obniża łączny eksport z Polski o około 2,5 pkt proc. W przypadku żywności natomiast ten spadek jest jeszcze niższy i wynosi ok. 1,4 pkt proc. Dzięki temu polskie artykuły rolno-spożywcze mogą się obronić w tej trudniejszej sytuacji - mówi Rykaczewski.
Światowa Organizacja Handlu prognozuje w tym roku spadek aktywności handlowej na świecie rzędu 15-35 proc., co oznacza, że eksport polskiej żywności ucierpi mniej niż cały handel międzynarodowy. Jego odbudowie powinna sprzyjać konkurencyjność cenowa i jakościowa naszych artykułów rolno-spożywczych.
Z kolei głównym czynnikiem ryzyka cały czas pozostaje sytuacja epidemiczna. Jeśli będzie się poprawiać, warunki do wzrostu eksportu będą dobre. W przypadku drugiej fali pandemii sprzedaż żywności z Polski znów napotka poważne problemy.
Żerują na epidemii. Żywność drożeje nawet o 100 procent
Analitycy wskazują, że w warunkach cięcia kosztów przez zachodnich producentów nasze firmy mają wręcz możliwość awansowania w łańcuchach dostaw. Są konkurencyjne cenowo i jakościowo, co działa na ich korzyść. Wskazują, że w długiej perspektywie istotne ryzyko dla eksportu żywności z kraju mogą też stwarzać tendencje protekcjonistyczne pojawiające się w niektórych krajach rozwiniętych. Część polityków zapowiada już zmniejszenie roli importu w dostawach żywności.
Analityk Santander Bank Polska podkreśla też, że w tym roku można spodziewać się zmiany struktury eksportu polskiej żywności. Firmy będą raczej szukały rynków zbytu tam, gdzie zamrożenie gospodarki trwało najkrócej, a negatywny wpływ społeczny pandemii był najmniejszy.
- Dlatego eksport do krajów takich jak Włochy, Hiszpania czy Wielka Brytania może chwilowo spaść - kończy analityk sektora rolno-spożywczego Santander Bank Polska.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś