Straty w rolnictwie z powodu suszy będą podobne do tych z ubiegłego roku
- Straty z powodu suszy będą prawdopodobnie na tym samym poziomie jak w ubiegłym roku - mówi prof. Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Najbardziej ucierpiały uprawy zbóż.
Według resortu rolnictwa suszą jest dotkniętych ok. 1 mln 385 tys. ha. upraw, a całkowita wielkość strat będzie znana po zakończeniu prac komisji.
Brak wody niszczy uprawy, ale suszy podobno nie ma
Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach informował, że suszę rolniczą odnotowano w 15 z 16 województw, czyli we wszystkich z wyjątkiem Małopolski.
- W tym roku straty będą duże, bo susza z większym czy też mniejszym zasięgiem wystąpiła, z wyjątkiem Małopolski, na terenie całego kraju - powiedział prof. Kowalski. Podkreślił, że najgłębsza susza wystąpiła w pasie środkowym - od województwa lubelskiego do zachodniego Mazowsza.
- Straty występują praktycznie we wszystkich uprawach. Najbardziej ucierpiały zboża, łącznie z kukurydzą, oraz krzewy owocowe i rośliny strączkowe - zaznaczył.
Jak zauważył profesor, uprawy zbożowe są zagrożone suszą w ponad 50 proc. gmin, a w przypadku kukurydzy - to nawet w blisko 70 proc. gmin. - Najmniej ucierpiały uprawy okopowe, wśród nich najmniejsze straty notowane są wśród buraków, a największe wśród ziemniaków - podał.
- Dzisiaj jeszcze trudno w sposób odpowiedzialny oszacować wielkość strat. Wstępne szacunki wskazują, że będą na poziomie ubiegłego roku - powiedział Kowalski.
Jak zminimalizować skutki suszy glebowej?
Jak przypomniał, w ubiegłym roku szacowano straty na 3,5-3,6 mld zł i zanotowano je w 130 tys. gospodarstw na 3,5 mln ha upraw. Plony zbóż były 17-20 proc. niższe niż średnia wieloletnia.
- Problem z szacowaniem strat w uprawach polega na tym, że natura potrafi czynić cuda. Uprawy wchodziły w okresy istotne dla ich plonowania w różnym okresie i w zależności, na jaką temperaturę i stan wilgotności gleby trafiły w tym czasie, zależy wielkość zbiorów - tłumaczył Kowalski.
- W wielu przypadkach nawet niewielkie opady znacznie poprawiły stan upraw. Dotyczy to np. zbóż jarych, których plony, mimo że będą niższe od średnich wieloletnich, to będą istotnie wyższe od wiosennych prognoz - podał dyrektor IERiGŻ.
Zaznaczył, że wielkość plonów uzależniona jest także od terminów siewów i staranności zabiegów agrotechnicznych.
- W ubiegłym tygodniu jeździłem po województwie mazowieckim i byłem zaskoczony, że na niektórych polach były piękne, dorodne łany, a dosłownie tuż obok w porównywalnych warunkach rosły bardzo rachityczne rośliny - zauważył profesor.
Jak podkreślił szacunki plonów na podstawie wyglądu roślin mogą być obarczone dużym błędem, z uwagi na ilość i jakość ziarna w kłosach.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś