Straż rybacka otrzymała drony do zwalczania kłusownictwa
Państwowa Straż Rybacka z Warmii i Mazur została wyposażona w nowoczesne motorówki i sześć dronów, które mają pomóc skutecznie przeciwdziałać kłusownictwu na jeziorach regionu. To pierwsze drony na wyposażeniu tej formacji.
Zakup sześciu dronów i trzech aluminiowych łodzi motorowych kosztował 430 tys. zł. Przedsięwzięcie sfinansowano z Funduszy Europejskich dla Rybactwa na lata 2021-2027 i budżetu państwa.
Komendant wojewódzki Państwowej Straży Rybackiej w Olsztynie Szczepan Worobiej powiedział PAP, że są to pierwsze drony na wyposażeniu tej formacji w regionie.
Kłusownik przyłapany przez strażników rybackich. Przeszukanie domostwa przyniosło mu więcej problemów
"Zdecydowaliśmy, że trafią w te rejony, gdzie będą najbardziej przydatne, czyli tam gdzie jest najwięcej wody do patrolowania na jednego strażnika i największe nasilenie kłusownictwa" - wyjaśnił.
Drony otrzymało sześć z 10 istniejących w województwie posterunków straży rybackiej: w Olsztynie, Ostródzie, Mrągowie, Giżycku, Rucianem-Nidzie oraz w Nowym Mieście Lubawskim, który obejmuje swoim zasięgiem najdłuższe polskie jezioro - Jeziorak. Strażnicy z tych posterunków już w zeszłym roku ukończyli szkolenia i uzyskali uprawnienia wymagane do sterowania dronami.
Nowy sprzęt ułatwi im monitorowanie jezior, zwłaszcza terenów trudno dostępnych, również w rezerwatach. Drony są wyposażone m.in. w kamery z teleobiektywem i kamery termowizyjne, które umożliwią namierzanie kłusowników w nocy.
Zdaniem komendanta, przypadków kłusownictwa na jeziorach regionu jest mniej niż jeszcze 10 lat temu, ale i tak straż rybacka kieruje rocznie do sądów po 120-150 spraw karnych dotyczących nielegalnych połowów narzędziami kłusowniczymi. Jak przypomniał, kłusownictwo jest przestępstwem, za które grozi kara nawet do dwóch lat więzienia.
Resort wskazuje na definicję młodego rybaka
W jego ocenie zdecydowana większość kłusowników zdobywa ryby na własny użytek, rzadziej na handel. Wiele tych osób jest dobrze znanych strażnikom, czasem byli już kilkukrotnie karani. Bywa, że tym procederem zajmują się kolejne pokolenia - np. niedawno strażnicy zatrzymali na kłusowaniu 82-latka z pełnoletnim wnuczkiem.
"Zdarzają się też kłusownicy wakacyjni. W tym roku mieliśmy takiego pana z Warszawy. Zatrzymał się na campingu, miał ze sobą siatki i je stawiał. Zdobywał rybki, nie musiał chodzić do smażalni, ale my to przerwaliśmy i sprawa poszła do sądu" - powiedział Worobiej.
Straż rybacka kontroluje też wędkarzy. Najczęstsze wykroczenia to połów ryb bez karty wędkarskiej lub ryb niewymiarowych czy wędkowanie w okresach ochronnych ryb. Co roku strażnicy z regionu wystawiają w takich powodów 2,5-3 tys. mandatów, a przy mniejszych przewinieniach udzielają pouczeń - jest ich ok. 1,8 tys. W sumie kontrolują średnio 20 tys. osób rocznie.
Państwowa Straż Rybacka jest umundurowaną i uzbrojoną jednostką podległą wojewodzie. Na Warmii i Mazurach pracuje w niej 35 funkcjonariuszy.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl