Błędy w uprawie pożniwnej na rzepaczysku

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: dr inż. Arkadiusz Artyszak | artyszak@agropolska.pl
24-07-2016,10:40 Aktualizacja: 24-07-2016,10:42
A A A

Kończą się zbiory rzepaku ozimego. Natychmiast po ich zakończeniu trzeba wykonać uprawę pożniwną. W praktyce można często spotkać jeszcze popełnianie prostych błędów.

Po pierwsze, część rolników nie wiadomo dlaczego zwleka z uprawieniem rzepaczyska. Powoduje to ogromne straty wody z odkrytego pola. Niedobór wody jest przecież najważniejszym i narastającym problemem w naszym rolnictwie. Straty wilgoci są szczególnie duże podczas wysokich temperatur.

Zaniechanie uprawy rzepaczyska opóźnia kiełkowanie osypanych nasion rzepaku i chwastów, co zwiększa problemy i podnosi koszty ich niszczenia w uprawach następczych. Spowolniony jest rozkład słomy rzepakowej i resztek pożniwnych.

uprawa pożniwna, agregat scierniskowy, rzepaczysko, Sahryń

Uprawić rzepaczysko natychmiast po zbiorze rzepaku

Poprawa pogody spowodowała, że ruszyły rzepakowe żniwa. Gdy tylko z pola zjedzie kombajn powinien wjechać ciągnik z agregatem ścierniskowym celem wykonania uprawy pożniwnej. Warto się o to postarać, bo stawka jest wysoka. Chodzi bowiem o zachowanie...

W tym roku co prawda słomy rzepakowej na większości pól jest niewiele w porównaniu z latami ubiegłymi, ale powinna ona szybko się rozłożyć. Stare powiedzenie, że „pług idzie za kosą” niczego nie straciło na aktualności, z tym, że kosę zastąpił kombajn, a pług – agregat ścierniskowy.

I tu pojawia się drugi błąd. Na części pól rzepaczyska są co prawda uprawiane w miarę szybko po zbiorze rzepaku, ale uprawę przeprowadzono pługiem.  Taka uprawa, o ile jest przeprowadzona w sposób prawidłowy, powstrzymuje straty wilgoci glebowej, ale nie stwarza optymalnych warunków do rozkładu słomy rzepakowej i resztek pożniwnych.

Pług układa słomę warstwowo, co sprzyja tworzeniu tzw. mat. Gdy podorywka wykonana jest zbyt głęboko, wówczas panują gorsze warunki do rozkładu materii organicznej. Mikroorganizmy, które ją rozkładają są tlenowcami, a im głębiej, tym tlenu jest mniej i panują gorsze warunki do ich rozwoju.  

Pole po podorywce wymaga natychmiastowego zabronowania celem wyrównania i ograniczenia parowania. W praktyce zbyt często można spotkać się z przypadkami, że pole jest podorane, ale zrezygnowano z bronowania. Jest to szczególnie niekorzystne na glebach cięższych, a na których tworzą się grudy.

Znam takie jedno pole na Zamojszczyźnie, którego właściciel, nie wiem dlaczego, nigdy nie bronuje od razu pola po orce. I nie ma to znaczenia czy to jest podorywka, orka siewna czy też zdarza się i wiosenna.

studenci, SGGW, WRiB, Wiesław Gryn, Rogów, Zamojszczyzna

Pasjonaci z SGGW u Wiesława Gryna

Wraz z grupą pasjonatów rolnictwa – studentek i studentów kierunku rolnictwo na Wydziale Rolnictwa i Biologii SGGW w Warszawie miałem okazję być 28 maja w gospodarstwie Wiesława Gryna w Rogowie na Zamojszczyźnie. Myślę, że każdy...

Podorywka sprzyja także miejscowemu gromadzeniu słomy, co często widać na polu (tam, gdzie pług się zapychał).

Najlepsze efekty uprawy pożniwnej zapewnia zastosowanie agregatu ścierniskowego. Wówczas słoma i resztki pożniwne są dobrze mieszane z glebą, a rolę jest wyrównana.  

Niestety, nie zawsze uprawa ta wykonana jest prawidłowo. Można się spotkać z przykładami, gdy jest wykonana zbyt głęboko, co powoduje nie tylko niepotrzebny wzrost zużycia paliwa, ale także utrudnia rozkład słomy.

Głębokość uprawy pożniwne powinna być dostosowana do plonu pozostawionej słomy. Przyjmuje się, że na 1 tonę słomę potrzeba 1,5  cm warstwy gleby, co oznacza, że przy plonie 6 t słomy uprawić trzeba na około 9 cm.

Aby uzyskać dobre efekty pracy agregatu ścierniskowego powinien on pracować z odpowiednią prędkością. Najczęściej przyjmuje się zakres od 10 do 15 km/h.       

Na koniec warto wspomnieć o staranności uprawy. Powinna być wykonana na jednakową głębokość. Nie może pozostawiać mijaków.

Poleć
Udostępnij