Uprawić rzepaczysko natychmiast po zbiorze rzepaku
Poprawa pogody spowodowała, że ruszyły rzepakowe żniwa. Gdy tylko z pola zjedzie kombajn powinien wjechać ciągnik z agregatem ścierniskowym celem wykonania uprawy pożniwnej. Warto się o to postarać, bo stawka jest wysoka. Chodzi bowiem o zachowanie cennej wody w glebie.
Nie powinno się do uprawy rzepaczyska używać pługa podorywkowego, bo powoduje on warstwowe układanie słomy i w ten sposób utrudnia jej rozkład.
Słoma rzepaku łatwiej rozkłada się niż słoma zbóż i nie ma potrzeby stosowania dodatku azotu mineralnego. Oczywiście im dokładniej słoma została rozdrobniona przez sieczkarnię kombajnu i rozrzucona po polu, tym łatwiejszy jest rozkład. Błędem jest zbyt głębokie jej wymieszanie z glebą.
Po zbiorze rzepaku najczęściej pozostaje wysoka ścierń, dlatego w gospodarstwach stosujących uprawę bezorkową konieczne może być wykorzystanie mulczera do dokładnego rozdrobnienia słomy i ścierniska. Jednak w tym roku większość plantacji jest niewyrośnięta, co wymusza niższe koszenie, a tym samym uzyskuje się niższe ściernisko.
Rzetelne pobranie to rzetelne wyniki
Po zbiorze rzepaku na polach, na których zachodzi konieczność wapnowania, wskazane jest rozsianie nawozów wapniowych. Chodzi o stanowiska, w których konieczność wapnowania określono jako wskazane, potrzebne, a przede wszystkim konieczne.
Zastosowanie wapna nawozowego zgodnie z zaleceniami wymaga uzyskania wyników badań próbek gleby z okręgowej stacji chemiczno-rolniczej, na które trzeba poczekać. Jeśli ktoś nie chce czekać, a jest przekonany, że gleba jest zakwaszona, to może zastosować niewielkie dawki wapna (1-2 t CaO/ha).
Najczęściej po rzepaku ozimym uprawiana jest pszenica ozima, a ta z kolei jest głównym przedplonem dla buraka cukrowego, który jest wrażliwy na zakwaszenie gleby. Wapnowanie pod burak powinno być wykonano przede wszystkim pod przedplon, a w ostateczności po jego zbiorze.