Rzepak: sklejać łuszczyny czy nie?
Zdania na temat celowości zabiegu sklejania łuszczyn są podzielone. Część go stosuje, a część uważa za niecelowy. Jak jest naprawdę? Wydaje się, że nie ma prostej odpowiedzi.
Tyle samo jest argumentów przeciw, jak i za sklejaniem łuszczyn. Wydaje się, że opłacalność tego zabiegu zależy od kondycji roślin na danej plantacji i przebiegu pogody przed zbiorem.
O ile pierwsza jest lub powinna być dobrze znana rolnikowi, o tyle o drugiej trudno coś powiedzieć z większym wyprzedzeniem.
Na które odmiany rzepaku postawić w 2019 roku?
Argumenty na nie
Moim zdaniem celowość sklejania łuszczyn jest problematyczna na dobrze prowadzonych plantacjach tzn. o w miarę wyrównanej obsadzie roślin, prawidłowo nawożonych i o właściwie prowadzonej ochronie herbicydowej, fungicydowej oraz insektycydowej. Na nich rośliny rzepaku dojrzewają równomiernie, a ryzyko osypywania się nasion jest mniejsze.
Należy także zdawać sobie sprawę, że stosowanie sklejaczy to nie tylko koszty wynikające z zakupu preparatów i ich zastosowania, ale również ze strat nasion rzepaku osypujących się podczas przejazdu ciągnika z opryskiwaczem.
Wreszcie nadzieja rolnika, że sklejanie łuszczyn uchroni go przed stratami powodowanymi przez grad jest złudna, bo żaden preparat nie jest w stanie przed nimi uchronić. Tutaj jedynym ratunkiem jest ubezpieczenie uprawy.
Argumenty na tak
Stosowanie sklejaczy jest wskazana w sytuacjach, gdy ryzyko osypywania się nasion jest duże m.in. z powodu błędów popełnianych przez samych rolników. Chodzi przede wszystkim o plantacje, na których rośliny nierównomiernie dojrzewają (np. z powodów błędów w nawożeniu azotem), są porażone przez choroby (nieskuteczna ochrona fungicydowa), a łuszczyny są uszkodzone przez szkodniki (nieskuteczna ochrona insektycydowa).
Walka z suszą w rzepaku
Zabieg ten daje także dobre efekty podczas pogody sprzyjającej osypywaniu się nasion - występujące na przemian okresy gorąca i opady, a często także silniejsze wiatry.
Rolnicy wykonujący sklejanie łuszczyn obawiają się nie tylko utraty części plonu, ale także problemów ze zwalczaniem samosiewów z osypanych nasion rzepaku w kolejnych sezonach wegetacyjnych. Ilości tych nasion są olbrzymie. Masa 1000 nasion rzepaku wynosi 5 g, co oznacza, że w 1 kg jest ich 200 tys. sztuk!
Co więc robić?
Aby ograniczyć ryzyko osypywania nasion rzepaku rolnik powinien w pierwszej kolejności dołożyć wszelkich starań, aby stosować prawidłową technologię produkcji. Warto także wykorzystać odmiany, których hodowcy deklarują zwiększoną odporność na pękanie łuszczyn i osypywanie nasion. Zabieg sklejania łuszczyn może być tylko uzupełnieniem całego szeregu działań ograniczających straty nasion, a nigdy zabiegiem głównym.
Rolnik sam musi zdecydować czy sklejanie łuszczyn na danej plantacji jest uzasadnione. Przy okazji należy też przypomnieć, że każdą plantację w gospodarstwie należy traktować indywidualnie, a nie wszystkie w taki sam sposób.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś