Kondycja rzepaku ozimego i jarego na Zamojszczyźnie
Na Zamojszczyźnie rzepak ozimy kończy już kwitnienie i zawiązywanie łuszczyn. Zaawansowanie wzrostu rzepaku jarego jest bardzo zróżnicowane i zależy przede wszystkim od terminu siewu.
W tym roku okres kwitnienia rzepaku ozimego był nieco bardziej rozciągnięty w czasie niż zazwyczaj, ponieważ na większości plantacji duża ilość kwiatów na pędzie głównym pojawiła się już w ostatnim tygodniu kwietnia, natomiast pędy boczne zakończą kwitnienie prawdopodobnie w ciągu najbliższego tygodnia.
Słodyszek rzepakowy w rzepaku jarym
Tak długi, sześciotygodniowy okres kwitnienia rzepaku ozimego, jest zapewne skutkiem słabej wiosennej kondycji roślin. Liczba zawiązanych łuszczyn jest mniejsza niż w latach poprzednich, a także łan jest znacznie słabiej zszyty i pokrój roślin dużo delikatniejszy.
Ponadto ciągle zauważalna jest duża presja szkodników łuszczynowych, więc jeśli zabieg ich zwalczania został wykonany na przełomie pierwszej i drugiej dekady maja, zastosowane substancje aktywne zakończyły już swoje działanie. Dlatego wielu rolników decyduje się na dodatkowy oprysk insektycydowy.
Jeśli chodzi o rzepak jary, to stadium rozwojowe w jakim znajdują się poszczególne bardzo zróżnicowane i z tego, co zaobserwowałem uzależnionej jest głównie od terminu siewu. W swoim gospodarstwie rzepak jary wysiałem stosunkowo wcześnie, na początku ostatniej dekady marca, co przez wielu rolników było uważane za termin zbyt wczesny.
Na takich plantacjach pierwsze kwiaty pojawiły się około 25 maja i obecnie rośliny znajdują się w pełni kwitnienia, a na pędzie głównym zawiązana jest już blisko połowa łuszczyn.
Wyzwania dla hodowców rzepaku – odmiany typu HOLL
Obecnie wysokość wynosi w takich przypadkach zwykle około 120 cm i przynajmniej wizualnie takie plantacje rzepaku jarego rokują nie gorzej niż przeciętne plantacje rzepaku ozimego. W rejonie Hrubieszowa są też plantacje zasiane nawet w połowie kwietnia, na których dopiero pojawiają się pierwsze kwiaty. Dla takich roślin szczególnie dotkliwy może okazać się niedobór opadów.
Nocą z czwartego na piątego czerwca wykonałem na swoich polach rzepaku jarego połączony zabieg fungicydowy oraz insektycydowy preparatami Propulse 250 SE (fluopyram + protiokonazol) w dawcze 1 l/ha oraz Biscaya 240 OD (tiachlopryd) w dawce 0,25 l/ha. Mam nadzieję, że był to już ostatni zabieg ochrony rzepaku jarego w tym roku, aczkolwiek w ostatnich tygodniach na Zamojszczyźnie pojawiły się bardzo licznie motyle tantnisia krzyżowiaczka. Forma dorosła nie jest znacząco szkodliwa, ale przy tak dużej ich liczebności należy być przygotowanym na ewentualny wysyp gąsienic, które z kolei mogą powodować dotkliwe straty.
***
Krzysztof Panasiewicz, absolwent SGGW w Warszawie na kierunku rolnictwo. Prowadzi gospodarstwo o powierzchni około 200 ha w miejscowości Brodzica (gmina Hrubieszów), uprawia pszenicę, rzepak, burak cukrowy i soję.