Gleby minutowe a siew rzepaku
Gleby należące do kategorii agronomicznej ciężkiej są często zwane glebami minutowymi. Nazwa ta wzięła się stąd, że czas między wykonaniem poszczególnych uprawek (orka – uprawa przedsiewna – siew) jest bardzo ograniczony.
Zwykle czas na przeprowadzenie tych wszystkich czynności to kilka dni (dwa lub trzy). W wielu gospodarstwach w praktyce wygląda to tak, że jednego dnia przeprowadza się orkę przedsiewną, a następnego agregatem uprawowo-siewnym wykonuje się zabiegi doprawiające glebę i siew.
Dla wielu osób nieposiadających tak ciężkich w uprawie gleb, tak krótki czas między zabiegami agrotechnicznymi wydaje się być nierealnie krótki. Przypomnijmy, że gleba po orce musi przez około cztery tygodnie odleżeć się. Wałowanie gleby może ten czas skrócić o dwa tygodnie.
Rzepak w żywym mulczu
Niestety, minutówki rządzą się swoimi prawami. Rolnik musi walczyć z czasem a pogoda często nie bywa sprzymierzeńcem. Wysoka temperatura, brak opadów, duże zlewne deszcze lub długotrwałe opady mogą przerwać uprawę.
Kilkudniowe opóźnienie powoduje, że gleba staje się trudna w przygotowaniu do siewu. Wzrastają nakłady na jej doprawienie. Pogarsza się jej struktura, np. przez zbrylenie, lub zasklepienie. Siew opóźnia się, pociąga to za sobą konsekwencje, które mogą wpłynąć znacząco na plon roślin.
Posłużę się przykładami z własnych stron, których efekty można podziwiać na dołączonych do artykułu zdjęciach. Miejscowość Wola Gołymińska w powiecie ciechanowskim (woj. mazowieckie).
Dwa pola uprawiane przez różnych rolników w różnych technologiach siewu. Oba pola sąsiadujące ze sobą przez drogę należą do gleb minutowych.
Zdjęcia demonstrujące piękne równe rzędy rzepaku ozimego przedstawiają pole, na którym dokonano siewu punktowego rzepaku, a czas między uprawą a siewem był mocno skrócony. 18 sierpnia wykonana była dwukrotnie płytka uprawa broną talerzową z wałem Packera, dzień później wysiano nasiona rzepaku odmiany Abakus.
Następnego dnia wykonano przedwschodowy zabieg herbicydowy i wałowanie gleby. Kolejny dzień przyniósł opady.
Z kolei zdjęcia rzadkiego, będącego w słabej kondycji rzepaku innej nieznanej mi odmiany zrobione były na działce sąsiedniej. W dniach 18-19 sierpnia prowadzono tam orkę siewną, następnego dnia gleba była doprawiana.
Siew odłożono w czasie, aby dobrze doprawić glebę. 21 sierpnia nastąpiły trzydniowe opady deszczu wielkości dwudziestu kilku mm, które zaskorupiły glebę i nie pozwoliły wjechać w pole ciągnikom przez kilka dni. Opóźniło to doprawianie gleby i siewu do 26/27 dnia tego miesiąca.
Jak się miało okazać, przez kolejne pięć tygodni nie odnotowano żadnych większych opadów. Skutki dla plantacji, na której deszcz opóźnił siew są katastrofalne, tak jak widać na dołączonych zdjęciach.
Nie wiadomo co przyniesie zima, ale już teraz można powiedzieć z dużą dozą prawdopodobieństwa, że plony na tych polach nie będą do siebie zbliżone.