Okrzyknięty nowym zagrożeniem w uprawie buraka cukrowego skośnik buraczak wcale nie jest takim nowym szkodnikiem - wynika z prezentacji dr hab. Zdzisława Klukowskiego, prof. Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu podczas konferencji „Burak-Cukier-Perspektywy”, która miała miejsce 6 listopada w Zamościu (woj. lubelskie).
- Na ogół, nowe gatunki to takie, które u nas występowały, ale nie powodowały znaczących szkód. Dopiero ocieplenie klimatu stworzyło im dogodne warunki do namnażania i rozwoju - wskazywał prof. Klukowski.
Skośnik buraczak (Scrobipalpa ocellatella) został wykryty na kilku stanowiskach na Dolnym Śląsku oraz w Wielkopolsce we wrześniu i w październiku tego roku. Uszkodzenia buraków na Dolnym Śląsku były bardzo duże, większość roślin...
- Czesi zaczęli narzekać na szkody powodowane przez skośnika buraczaka już w 2015 roku. Jego presja nasiliła się w 2016 roku, a w 2017 podejrzewali, że szkodnik zajął wszystkie plantacje buraka cukrowego w kraju. W ubiegłym roku nie tylko to potwierdzili, ale rozpoczęli na szerszą skalę badania nad skośnikiem - mówił prof. Klukowski.
Jak zaznaczył, w ub.r. Czesi stwierdzili występowanie skośnika na terenach przygranicznych, w rejonie Głubczyc (woj. opolskie), gdzie powodował dosyć znaczące szkody.
W Głubczycach i w rejonie Głuchołaz (woj. opolskie) widział go także prof. Klukowski, a oprócz tego w rejonie na południe od Wrocławia - między Wrocławiem a Ziębicami oraz w okolicy Grodkowa, a więc rejonie kontraktacyjnym Cukrowni Strzelin, a oprócz tego w rejonie Cukrowni Świdnica. Szkodnik był widziany również w okolicy Leszna i Winnej Góry (woj. wielkopolskie) oraz w kilku miejscowościach woj. lubuskiego.
- Stopień zaatakowania na plantacjach, które obserwowałem wynosił od 20 do 40 procent, ale są też takie, jak pod Rogowem Sobóckim, gdzie zaatakowanych było ponad 80 procent roślin - przyznał profesor.
Jak podał portal liz.pl zakaz stosowania w Unii Europejskiej zapraw neonikotynoidowych spowodował, że w wielu rejonach Europy Zachodniej buraki cukrowe już w wczesnych fazach rozwojowych są narażone na porażenie żółtaczką wirusową,...
Oprócz Czech, skośnik buraczak daje się dosyć mocno we znaki plantatorom w Niemczech. Od dłuższego czasu notowany jest we Francji oraz w Danii. - Jego występowanie stwierdzono również w Szwecji, na Słowacji oraz na Ukrainie - wyliczał prof. Klukowski.
Szkody w buraku cukrowym wyrządzają larwy, które podgryzają liście sercowe buraka cukrowego, a część z nich, szczególnie młodsze osobniki, drążą tunele żerowe w ogonkach liściowych. Szkodnik w ciągu sezonu wegetacyjnego potrafi wykształcić trzy pokolenia, a w sprzyjających warunkach może nawet cztery.
Uszkodzenia liści sercowych po wystąpieniu trzeciego pokolenia są już na tyle duże, że czernieją, często również z powodu rozwoju zgnilizny na główce buraka, do czego przyczyniają się nagromadzone odchody gąsienic. Bywa że objaw ten mylony jest niedoborem boru.
Warto w tym momencie przyjrzeć się zewnętrznym liściom buraka cukrowego, które z powodu żerowania gąsienic w ogonkach liściowych najpierw więdną, żółkną, po czym całkowicie zasychają, tworząc wokół buraka wianuszek martwych liści. Dochodzi też do wyłamywania się liści.
Uszkodzenia liści sercowych powodują, że burak bardzo chętnie wypuszcza z pąków bocznych, uśpionych, liście i nowe pączki. Niestety robi to kosztem składników znajdujących się w korzeniu, co pogarsza ich jakość technologiczną.
Uprawa buraka cukrowego staje się coraz trudniejsza nie tylko ze względów ekonomicznych, ale także agrotechnicznych. Rośnie bowiem zagrożenie ze strony agrofagów, a Unia Europejska wycofuje lub przymierza się do wycofania kolejnych...
Prof. Klukowski zwrócił uwagę, że nie jest prawdą, że skośnik buraczak powoduje szkody polegające na minowaniu blaszki liściowej buraka cukrowego. Może się to zdarzać, ale sporadycznie. Tymczasem taką informację można znaleźć w opisie szkód powodowanych przez szkodnika.
Póki co w Polsce nie ma zarejestrowanych środków przeciwko skośnikowi. Problem w zwalczaniu wiąże się jednak nie tylko z brakiem preparatów, ale także z ich dotarciem do gąsienic.
Larwy skośnika żerując na liściach sercowych tworzą bowiem kokony, które po uszkodzeniu potrafią w szybki sposób odbudowywać. - W takiej sytuacji, dodatek adjuwanta wydaje się niezbędny - stwierdził prof. Kulikowski.
Zalecał również zastosowanie ochrony fungicydowej, która ograniczy namnażanie grzybów powodujących zgnilizny. Jak przyznał, ze względu na suszę w tym roku infekcji nie było zbyt wiele, ale należy się spodziewać, że w przyszłych latach będą się pojawiać.
- W Niemczech podstawowa szkodliwość skośnika buraczaka polega na tym, że gąsienice uszkadzają stożek wzrostu otwierając wrota do infekcji grzybiczych korzenia, co powoduje obniżenie jakości surowca, w tym zawartości cukru. Korzystajmy z doświadczeń Niemców i Francuzów. Postarajmy się zastosować ochronę fungicydową - zachęcał.