Skośnik buraczak (Scrobipalpa ocellatella) został wykryty na kilku stanowiskach na Dolnym Śląsku oraz w Wielkopolsce we wrześniu i w październiku tego roku.
Uszkodzenia buraków na Dolnym Śląsku były bardzo duże, większość roślin miała widoczne ślady wtórnych infekcji i na każdej roślinie żerowało przynajmniej kilka larw. W Wielkopolsce, w Winnej Górze ok. 15% roślin buraka cukrowego zasiedlonych było przez szkodnika, jednak w znacznie mniejszym nasileniu niż miało to miejsce w południowo-zachodniej części kraju.
Na razie prognozy pogody nie zapowiadają pogorszenia pogody. Jednak ze zbiorem buraków na późne dostawy nie ma co nadmiernie zwlekać. W razie nagłego załamania pogody sytuacja może bardzo szybko się zmienić. Ta jesień jest...
Gąsienice skośnika buraczaka można dostrzec mocno odginając lub wyłamując najmłodsze liście buraka. Często ukrywają się też w niewielkich tunelach zbudowanych z przędzy, najczęściej u podstawy blaszki liściowej, niekiedy zawijają też brzegi blaszki liściowej.
Na zaatakowanych polach zebrano próby zainfekowanych roślin i w warunkach laboratoryjnych wyhodowano osobniki dorosłe szkodnika. Wykonano również dokumentacje fotograficzną.
Skośnik buraczak jest obecnie jednym z najważniejszych szkodników buraka cukrowego w Europie zachodniej i południowej, w Afryce północnej, na Bliskim Wschodzie oraz w niektórych krajach azjatyckich (Pakistan, Syria, Chiny, Irak i Iran).
Larwy minują liście, ogonki liściowe i główki buraków. Liście sercowe są ze sobą złączone i nadgryzione, przebarwiają się, a później stają się czarne i usychają. Na ogonkach liściowych i główce buraka można zauważyć też głębokie wyżerki.
Gąsienice skośnika buraczaka powodują straty ilościowe i jakościowe w plonie korzeni pod koniec okresu wegetacji. Ich żerowanie sprzyja bowiem rozwojowi zgnilizny, a zanieczyszczenie główki buraka odchodami larw stwarza idealne warunki dla tzw. infekcji wtórnych powodowanych przez grzyby i bakterie. Infekcje wtórne są przyczyną zmniejszenia zawartości cukru w korzeniach, często o ponad 50%.
Zainfekowane korzenie mają również podniesioną zawartość glukozy, potasu i sodu w porównaniu do roślin niezainfekowanych. Praktycznie nie nadają się do przechowywania, ponieważ w pryzmach infekcje wciąż postępują, a nawet nasilają się.