Odchwaszczanie upraw małoobszarowych
Z globalnego punktu widzenia powierzchnia upraw małoobszarowych rzeczywiście jest mała. Jednak jednostkowe plantacje często są uprawami na wielkich powierzchniach. A im większe, tym większy problem ich odchwaszczania.
W gospodarstwach wielkoobszarowych produkcji roślinnej często towarzyszy produkcja zwierzęca. Ta z kolei wymaga uprawy roślin paszowych. Siew upraw małoobszarowych często wymuszają przesiewy po zlikwidowanych plantacjach z jakichkolwiek powodów. Siew mniej popularnych roślin wymuszają czasami warunki lokalne.
Przez producentów środków ochrony roślin uprawy te często są traktowane marginesowo, stąd każda informacja o zaleceniach ich odchwaszczania jest bardzo cenna.
Nie ma czym chronić soi? MRiRW: poszerzamy listę środków
Gdzie szukać zaleceń?
Rolnicy, którzy z różnych względów uprawiali gatunki małoobszarowe, od lat domagali się zaleceń dotyczących ich odchwaszczania. Przez dłuższy okres lobbowano, o dopuszczenie, na wzór krajów zachodnich, zaleceń określanych "off label", czyli "poza etykietą". Tego typu poradnictwo ukazywało się w niektórych krajach w formie periodycznych biuletynów. Tej formy nie doczekaliśmy się w Polsce! Zastąpiono ją informacją w etykietach, zamieszczaną bezpośrednio po zaleceniach obligatoryjnych. Niektóre etykiety uzyskały podtytuł: "Stosowanie środka ochrony roślin w uprawach i zastosowaniach małoobszarowych" z klauzulą "Odpowiedzialność za skuteczność działania i fitotoksyczność środka ochrony roślin stosowanego w uprawach małoobszarowych ponosi wyłącznie jego użytkownik". Po zastosowania środka i nie uzyskaniu efektu chwastobójczego, a co gorsze w przypadku uszkodzenia roślin uprawnych nie ma się więc do kogo odwołać. Takie przypadki zdarzają się na szczęście rzadko. Ostatecznie tego typu zalecenia należy uznać za praktyczne, chociaż zdecydowanie bardziej korzystnym rozwiązaniem byłoby włączenie ich do obligatoryjnych.
Zwalczanie chwastów w uprawie tytoniu
Zalecenia na dwuliścienne
Pojęcie uprawy małoobszarowej jest co najmniej dwuznaczne, bo kwalifikuje się do nich zarówno plantacje bardzo małe, jak i kilkudziesięciohektarowe. W etykietach środków ochrony roślin, w tym również herbicydów, znajduje się dość dużo zaleceń dotyczących odchwaszczania warzyw, ziół, upraw sadowniczych (oprócz jabłoni) oraz roślin ozdobnych. Niestety, zdecydowanie mniej jest zaleceń dotyczących upraw roślin bobowatych, przemysłowych, paszowych i innych takich jak np. rzepak jary czy mało popularne gatunki zbóż.
Najbardziej "poszukiwane" w uprawach małoobszarowych są herbicydy do zwalczania chwastów dwuliściennych. Jest ich zdecydowanie najmniej, zaledwie kilka (należy podkreślić herbicydów, a nie substancji czynnych). Na rynku znajduje się wiele identycznych preparatów, co nie oznacza, że wszystkie zawierające daną substancję czynną są zarejestrowane do odchwaszczania upraw małoobszarowych. Najszerszy zakres posiada prosulfokarb reprezentowany przez herbicyd Boxer. Również należy zwrócić uwagę na herbicyd Corum. To preparat, który umożliwia nalistne zwalczanie chwastów dwuliściennych w kilku uprawach roślin bobowatych.
Graminicydy do zwalczania traw
Ta grupa preparatów jest jednocześnie całkowicie selektywna w stosunku do roślin dwuliściennych (uprawnych i chwastów). Wielu plantatorów wykorzystując tę wiedzę dokonuje zabiegów odchwaszczania nie zawsze zgodnie z prawem. Tymczasem zalecenia dla upraw małoobszarowych umożliwiają wykonanie wielu z nich zupełnie legalnie. Rejestracja graminicydów w tym zakresie, zwłaszcza w porównaniu do herbicydów przeznaczonych do zwalczania gatunków dwuliściennych, jest bardzo szeroka.
Dotarcie do zaleceń małoobszarowych jest stosunkowo trudne. Są one w pewnym sensie "ukryte" w etykietach i mało popularyzowane. Z każdym rokiem ich przybywa, ale bardzo często bez rozgłosu i reklamy. Pozostaje jedynie mozolne przeglądanie etykiet i szukanie, czy pojawiło się coś nowego.
- Artykuł ukazał się w miesięczniku "Przedsiębiorca Rolny" nr 5-2018 - ZAPRENUMERUJ