Nie ma czym chronić soi? MRiRW: poszerzamy listę środków
Soja jest jedną z podstaw przyjętego wiosną programu na rzecz wzrostu produkcji polskiego białka. Ale rolnicy zgłaszają problem ze znalezieniem zarejestrowanego w Polsce środka do jej ochrony przed m.in. samosiewami rzepaku.
O tym, że istnieje problem ze stosowaniem w naszym kraju środków ochrony roślin pochodzących z innych krajów Unii Europejskiej mówił podczas czerwcowego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa poseł Piotr Polak (PiS). Jego zdaniem wynika to z faktu, że każdy kraj wydaje osobne zezwolenie na obrót pestydycami.
Soja nabiera coraz większego znaczenia na całym świecie
Jednocześnie dociekał, czy w przepisach nie udałoby się zawrzeć możliwości stosowania w danym kraju UE środków, które są już zarejestrowane i stosowane w innych państwach Unii. Bo zapewne szczególnie tzw. kraje starej Unii mają dobrze opanowaną procedurę rejestracji środków ochrony roślin.
- Nie spodziewam się też, że dopuściły one na swoim terenie do stosowania środki, które nie spełniają wymagań i norm, jakie obowiązują na terenie Polski. Poruszam ten wątek, ponieważ zetknąłem się z problemem nie tylko przy produkcji soi, ale zwracali na niego uwagę także producenci warzyw - podkreślał poseł.
Odmiany soi polecane do uprawy w 2018 roku
- Badania pokazały, że mamy w Polsce dość ograniczony obszar, na którym soja daje w ogóle jakąkolwiek nadzieję na zrównoważenie zwierzęcego białka chociażby w 50 proc., ale to i tak pozwoliłoby na wyeliminowanie GMO. Środki ochrony soi są niezbędne i na pewno znajdzie się rozwiązanie problemu. Mamy krajowe rozwiązania w tym zakresie i nie są potrzebne od razu regulacje unijne - ocenił Babalski.
Z kolei dyrektor Departamentu Hodowli i Ochrony Roślin w ministerstwie rolnictwa Bogusław Rzeźnicki zapewniał, iż resort chce zabezpieczyć rolnikom możliwie szeroką paletę środków do wyboru. I współpracuje w tej kwestii z ich producentami.
- Zajmiemy się również zwalczaniem samosiewów rzepaku w uprawie soi - zapewnił Rzeźnicki.
Jak dodawał, nie potrzeba specjalnych regulacji, wystarczy współdziałanie organizacji branżowych i producentów środków ochrony roślin oraz instytutów badawczych.
- Konsekwentnie poszerzamy paletę środków stosowanych w uprawach małoobszarowych, w tym także oczywiście w uprawie soi - zaznaczył przedstawiciel ministerstwa.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś