Trudna sytuacja na rynku nawozów. Rolnicy wstrzymują się z kupnem
Z dopłat do zakupu nawozów skorzystało 418 tys. gospodarzy na kwotę 2,6 mld zł. Foto_Krzysztof Zacharuk
Sytuacja na rynku nawozów jest trudna, ze względu na wysokie ceny gazu na rynkach światowych. Stawka tego surowca stanowi 80 proc. kosztów produkcji - mówił na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa Karol Rabenda, wiceminister aktywów państwowych.
Wnioskodawca Joanna Mucha (Koło Poselskie Polska 2050) poinformowała, że wniosek w sprawie debaty na ten temat został złożony pod koniec sierpnia, czyli gdy wystąpił kryzys nawozowy. Powodem decyzji była m.in. kwestia wstrzymania produkcji nawozów, ograniczenie produkcji dwutlenku węgla i melaminy.
Polska importuje coraz więcej nawozów
Import nawozów do Polski wzrósł rok do roku o 20 proc. - poinformował Anwil. Spółka Grupy PKN Orlen wskazała, że jej inwestycja w rozbudowę zdolności produkcyjnych będzie odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku. Włocławska firma w...
Posłanka mówiła też o dużych zyskach firm nawozowych w tym roku w stosunku do poprzedniego. - Jak to jest, że spółki osiągają tak wysokie zyski, a ceny nawozów szybują "do kosmosu" - pytała.
Jak zauważył Rabenda, sytuacja na rynku nawozów przez kilka tygodni zmieniła się, choć jest trudna, bo stawki są wprost zależne od cen gazu na rynkach światowych. Podkreślił, że dostawy gazu dla firm nawozowych są zabezpieczone, a wstrzymanie produkcji w połowie sierpnia wynikało ze znacznego wzrostu ceny gazu.
Tomasz Hinc, prezes Grupy Azoty SA potwierdził, że powodem ograniczenia produkcji nawozów była wyłącznie cena gazu, a nie jego brak. Gdyby nawozy były produkowane z tak drogiego surowca (ponad 340 euro za MWh), to tona saletry musiałby kosztować ok. 8 tys. zł. Obecnie nawóz ten jest sprzedawany za ok. 3,5 tys. zł/t. Powołując się na kalkulacje Izb Rolniczych stwierdził, że przy tych cenach nawozów, które są aktualnie, produkcja rolna jest rentowna.
Grupa Azoty ostrzega przed zatorami podczas wiosennej sprzedaży nawozów
"Odkładanie zakupów na chwilę przed rozpoczęciem sezonu wiosennego, kiedy obserwowana jest kumulacja zamówień może skończyć się zatorami logistycznymi" - ostrzega Grupa Azoty. PAP zapytała największego w Polsce producenta...
Tomasz Hryniewicz, prezes Zakładów Azotowych w Puławach powiedział, że dzisiaj firma gwarantuje pełną dostępność nawozów w pełnej palecie. Zachęcał rolników do ich zakupu i radził by nie czekać na ostatnią chwilę.
Głos zabrał także Piotr Godlewski reprezentujący Polskie Stowarzyszenie Obsługi Rolnictwa "Polsor" zrzeszających dystrybutorów m.in. nawozów, który podkreślił, że mimo pełnych magazynów nawozy nie są kupowane. Rolnicy liczą, że będą tańsze, gdyż obiecuje się, że będą sprzedawane przez państwową spółkę - Krajową Grupę Spożywczą.
Lech Kołakowski, wiceminister rolnictwa zaznaczył, że resort wspiera rolników poprzez dopłaty do zakupu nawozów. Z takiej pomocy skorzystało 418 tys. gospodarzy na kwotę 2,6 mld zł. Zaapelował też by rolnicy nie wstrzymywali się z zakupem nawozów.
Według resortu rolnictwa, zużycie nawozów mineralnych w sezonie 2020/21, pod wpływem poprawy relacji cen nawozów do stawek zbóż nieznacznie zwiększyło się w porównaniu z poprzednim i wyniosło około 134 kg czystego składnika w przeliczeniu na 1 ha użytków rolnych (wobec 132,9 kg w sezonie 2019/20).
W strukturze zużycia nawozów azotowych dominuje saletra amonowa i mocznik. Najwyższe zużycie jest w woj. opolskim i kujawsko-pomorskim, a najniższe w woj. małopolskim i podkarpackim.
Po wysłuchaniu dyskusji, Joanna Mucha wycofała wniosek o debatę w Sejmie w zamian za obietnicę, że komisja rolnictwa na początku przyszłego roku ponownie się zajmie sytuacją na rynku nawozów. Robert Telus, szef komisji obiecał, że komisja zajmie się sprawą na początku lutego 2023 r.
- Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz
