Naukowcy z UR opracowali innowacyjną metodę wytwarzania bionawozu
Naukowcy z Uniwersytetu Rzeszowskiego opracowali innowacyjną metodę wytwarzania bionawozu. Do jego powstania wykorzystują m.in. odpady komunalne i dżdżownice kalifornijskie.
Projekt rzeszowskich badaczy jest odpowiedzią na zwiększające się ceny nawozów organiczno-mineralnych. Otrzymał ponad 230 tys. dofinansowania w ramach programu grantowego Podkarpackiego Centrum Innowacji z Rzeszowa.
Jak poinformowała dr inż. Anita Zapałowska, liderka zespołu naukowego, bionawóz wykorzystuje osady ściekowe i biodegradowalną frakcję odpadów komunalnych.
Trzeba zdefiniować bionawozy. Mogą być alternatywą w nawożeniu
„Powstały produkt można wykorzystywać w ekologicznym i zrównoważonym rolnictwie. W obliczu ciągłego wzrostu cen nawozów organiczno–mineralnych, coraz częściej poszukuje się alternatywnych rozwiązań produkcji w oparciu o bezpieczną i przyjazną środowisku technologię. Proponowana przez nas technologia przetwarza odpady w bionawóz, wpisuje się w model gospodarki cyrkulacyjnej” – powiedziała.
Zapałowska podkreśliła, że przetwarzanie komunalnych osadów ściekowych w nawozy organiczne lub organiczno-mineralne umożliwia przekwalifikowanie odpadu (osad ściekowy) w produkt (nawóz), który można wprowadzić na rynek.
Obecnie zauważyć można bardzo duże zainteresowanie technologią unieszkodliwiania odpadów komunalnych w kierunku produkcji nawozów. Wiele oczyszczalni ścieków, zakładów gospodarki odpadami komunalnymi, planuje wdrożenie technologii mających na celu przekształcenie osadów ściekowych w produkt - nawóz.
Projekt badaczy z UR zakładał również diagnostykę nematologiczną, wykorzystującą nicienie glebowe do oceny jakości wytworzonego nawozu.
Jak powiedziała Zapałowska, wśród nicieni wyróżniamy te, które odżywiają się bakteriami i grzybami, drapieżne oraz pasożyty roślin.
„Znaczenie pierwszej grupy polega na przyspieszeniu mineralizacji nawozów organicznych i resztek pożniwnych. Pozwalają one na zachowanie równowagi biologicznej w glebie” – dodała.
Nawozy pod lupą inspekcji
„Diagnostyka nematologiczna jest powszechnie stosowana w krajach Europy Zachodniej, Azji i Stanach Zjednoczonych. Mimo tego, że jej potencjał jest bardzo duży, w Polsce jest mało popularna. Dlatego też zdecydowaliśmy, że w naszym projekcie wykorzystamy tę metodę diagnostyczną. Poprzez ocenę grup troficznych nicieni, określamy stopień dojrzałości nawozu” – tłumaczyła Zapałowska.
Jak zaznaczyła koordynatorka ds. wsparcia transferu technologii w Podkarpackim Centrum Innowacji Joanna Gumienna, centrum planuje rozwijać rezultaty projektu poprzez nawiązanie partnerstwa ze środowiskiem branżowym.
„Nie tylko sam nawóz jest wynikiem istotnym w tym projekcie. Uważamy, że badania metodą nematologiczną są warte dalszej uwagi. Metoda ta może być z powodzeniem stosowana nie tylko przy ocenie poziomu stabilizacji gotowego produktu końcowego, ale także jakości gleby i wód” – zaznaczyła Gumienna.
- Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz