Ciągnik jest bardzo oszczędny w zużyciu paliwa i choć rolnik słyszał o tym wcześniej, nie spodziewał się aż tak niskiej konsumpcji ON. – Zetor bardzo mało pali, aż trudno w to uwierzyć. Przy prasowaniu Sipmą zużywa 3 l/mth, a jak jadę z przyczepą, to nawet 1,5 l/mth – chwali swój zakup Dorszewski. Ciągnik jest zatem bardzo oszczędny, pomimo że ma zbliżoną pojemność i moc silnika do rodzimego Ursusa C-360 (Zetor 6245 – 3456 cm3 i moc 61 KM, Ursus C-360 – 3120 cm3 i moc 52 KM). Silniki Zetora 6245 są jednostkami wolnossącymi. Brak turbiny oznacza, że nie są to jednostki wysilone, stąd wynika poniekąd ich trwałość.
Ten czeski ciągnik z silnikiem Deutz pretenduje do bycia następcą popularnej przed laty sześćdziesiątki, czyli podstawowego ciągnika w małym gospodarstwie lub pomocniczego w średnim i większym. Nic dziwnego, bo jego nazwa też pochodzi z tamtej...
Traktor ma dwie prędkości wałka WOM: 540 i 1000. Poza tym załączanie napędu zewnętrznego oraz pompy podnośnika odbywa się rozdzielnie. – Co jest w nim bardzo dobre i mi się podoba, to osobne załączanie WOM-u i pompy hydraulicznej. Nie zawsze te dwa podzespoły są potrzebne do danej pracy ciągnika. Nie ma tego w Ursusie – mówi rolnik. Z ułatwień Dorszewski wymienia elektryczno-pneumatyczne załączanie WOM-u. Jeśli akurat sprężarka jest włączona, to WOM załączy sprężone powietrze. Kiedy jest ona wyłączona, to napęd zewnętrzny (sprzęgło odpowiadające za włączanie WOM-u i pompy hydraulicznej) wyłącza się poprzez dźwignię połączoną z linką. – Przycisku do wyłączania sprzęgła wałka i pompy podnośnika używam w skrajnych przypadkach, kiedy np. coś dzieje się z podczepioną maszyną. Układ ten działa bardzo szybko, a przycisk mam pod ręką – omawia zadowolony rolnik.
Za 30 tys. zł
Obecnie Zetora 6245 można kupić już za ok. 28-30 tys. zł, w zależności od stanu i rocznika. Znajdziemy także oferty kupna za ponad 40 tys. zł. Warto jednak dobrze poznać historię ciągnika. Najlepiej byłoby, aby silnik był oryginalny, bez remontu, co jest jak najbardziej realne.
Ciągniki te, sprowadzane z krajów Europy Zachodniej, nie zawsze są kompletne pod względem wszelkich instalacji i wyposażenia w osprzęt. – Czasami mogą nie mieć instalacji pneumatycznej. Ponadto zdarzają się egzemplarze bez np. zaczepu transportowego czy obciążników. Ponadto Zetory m.in. 6245 mają zbiorniki z paliwem usytuowane poniżej pompy zasilającej, dlatego paliwo czasami może opadać. Ale wtedy wystarczy kilka razy wcisnąć tłoczek pompki wspomagającej i ciągnik zapala na dotyk. Nabiera to szczególnego znaczenia, kiedy mamy słabe akumulatory albo szybkoobrotowy rozrusznik. Wiadomo, że jeśli ciągnik od razu nie zapali, to może się to później nie udać. Z kolei szybkoobrotowego rozrusznika nie wolno długo kręcić, bo się spali – informuje Piotr Czysz zajmujący się sprowadzaniem i pośrednictwem w sprzedaży maszyn używanych.
Innym, nieco irytującym rozwiązaniem jest w ciągniku oryginalny system wspomagania kierownicy. Jest on oparty na dwóch drążkach, z których jeden ma przedłużenie stanowiące siłownik hydrauliczny. System ten, generalnie rzecz ujmując, nie bardzo się sprawdza, jest dość skomplikowany, awaryjny, zdarzają się częste wycieki i dlatego użytkownicy zamiast niego montują dodatkowy, poprzeczny siłownik, a pod kierownicą orbitrol. Jest on precyzyjny, silniejszy, bardziej komfortowy i mało awaryjny.