Wirus ASF może być roznoszony wraz z padliną
Ogniska afrykańskiego pomoru świń wybuchają regularnie co kilka dni. Pojawiają się one nawet w tych rejonach kraju w których wcześniej nie notowano przypadków tej choroby u dzików.
Wirus ASF, który trafił do tych chlewni, zdaniem przedstawicieli Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej, nie pochodził bezpośrednio od dzików.
Jakie więc mogą być potencjalne drogi jego przenikania do gospodarstw utrzymujących trzodę chlewną?
Do dzików będzie można strzelać w parkach narodowych
Wirus ASF może być przenoszony między chlewniami wraz ze zbiórką padliny przez firmy utylizacyjne. Samochód oraz jego kierowca, jak zauważają przedstawiciele KZP-PTCH, mają bezpośredni kontakt z nieprzebadaną w kierunku ASF padliną. Jeździ on od gospodarstwa do gospodarstwa tak długo, aż zostanie całkowicie wypełniony.
"Nieopłacalny byłby wyjazd tylko do jednego gospodarstwa po jedną lub kilka sztuk padliny. Samochód, który powinien przed wyjazdem z zakładu umyty i zdezynfekowany nie zawsze spełnia wymagane standardy. Otrzymujemy takie sygnały z terenu i na to chcemy zwrócić uwagę" - czytamy w komunikacie związku.
KZP-PTCH skierował już w tej sprawie pismo do ministra rolnictwa oraz głównego lekarza weterynarii. Chce aby w swoich działaniach uwzględnili oni możliwość transmisji wirusa do stad świń podczas zbiórki padliny przez firmy utylizacyjne. Można je znaleźć tutaj.
Lekarz weterynarii będzie mógł zakazać rolnikowi chowu świń
Hodowcy trzody chlewnej należący do związku zastanawiają się również, dlaczego w przypadku zbierania padliny nie ma konieczności pobierania próbek do badań w kierunku ASF. Przecież ryzyko zarażenia innych świń związane z wjazdem na teren kolejnego gospodarstwa jest bardzo duże.
Utylizacja padłych świń to kolejny słaby punkt walki z ASF. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku martwe świnie, 556 sztuk, pochodzące z gospodarstwa z miejscowości Rębiszewo-Studzianki w gminie Wysokie Mazowieckie, które stanowiło piąte ognisko ASF, były utylizowane w woj. kujawsko-pomorskim. Więcej na ten temat można znaleźć tutaj.
Świnie pochodzące z ognisk ASF zdaniem przedstawicieli związku powinny być utylizowane wyłącznie w jednym zakładzie i to położonym na tym obszarze. A jeśli to nie będzie możliwe wówczas prawo powinno dopuszczać grzebanie zabitych zwierząt w miejscu wystąpienia ogniska.
ASF w kolejnych gospodarstwach, rolnicy grożą protestami
Żywe świnie zbierane z gospodarstw leżących na obszarze występowania ASF również stanowią zagrożenie transmisji wirusa, lecz zdecydowanie mniejsze niż martwe. Dlaczego? Ponieważ są one badane przed wysyłką.
KZP-PTCH zauważa jednak, że od pobrania prób krwi do wywozu świń mija pewien okres czasu. Nie ma więc pewności czy w międzyczasie wirus nie pojawił się w stadzie a więc czy na samochodzie, który zanim dojedzie do rzeźni wjeżdża na teren kilku gospodarstw, nie ma już wirusa ASF.
Członkowie KZP-PTCH przypominają, że w wyjątkowych sytuacjach powiatowy lekarz weterynarii lub wojewoda będą mogli zakazać chowu świń. Jednak podejmowanie tych decyzji bez odpowiedniego przygotowania może przynieść więcej szkody niż pożytku i rozprzestrzenić wirusa na dalsze regiony kraju.
Hodowcy mało wiedzą o bioasekuracji. Ruszyła kampania informacyjna
"Przede wszystkim, na okres 40 dni w rejonie wygaszania produkcji, powinniśmy wstrzymać jakikolwiek obrót zwierząt. Transport paszy oraz odbiór padliny powinien zostać ograniczony do niezbędnego minimum. Dopiero po tym okresie, jeżeli nie ma nowych ognisk można przystąpić do wygaszania produkcji na wskazanym terenie" - czytamy w komunikacie związku.
Hodowcy trzody chlewnej obawiają się, że do likwidacji zarażonych stad oraz kolejnych ognisk choroby może być wykorzystywany ten sam personel i narzędzia.
"Może również zdarzyć się tak, że wykorzystywany personel będzie pochodził z zakładów ubojowych, gdzie później ci sami ludzie i narzędzia mogą być wykorzystywane na linii ubojowej. Wówczas niebezpieczeństwo przeniesienia wirusa do produktów mięsnych będzie bardzo duża" - piszą członkowie związku.
Utylizacja ognisk ASF powinna ich zdaniem być przeprowadzona przez odpowiednio przygotowane i przeszkolone zespoły. Np. w Hiszpanii zajmowała się tym wynajęta przez rząd zewnętrzna firma.
- Książki warte polecenia: Sygnały świń