Hodowcy świń drżą o swoje stada. Nie chcą zmieniać profilu produkcji

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
27-03-2018,10:50 Aktualizacja: 27-03-2018,11:09
A A A

- Nawet najdokładniejsza bioasekuracja nie zabezpieczy w pełni gospodarstwa przed afrykańskim pomorem świń. Ale chcemy nadal hodować świnie, a nie zmieniać branżę - mówią zgodnie rolnicy z północnego Mazowsza.  

Rozmówcy multiportalu agropolska.pl (chcieli zachować anonimowość z uwagi na spodziewane kontrole państwowych służb) nie ukrywają, że podobnie jak wielu kolegów po fachu drżą codziennie o swoje hodowle. ASF jak wiadomo już pojawił się na Mazowszu, a zakażone dziki zawędrowały nawet na północ za Warszawę.

hodowla trzody chlewnej, walka z asf w polsce, program bioasekuracji, agro gobarto, Jacek Jagiełłowicz

Hodowcy trzody szukają możliwości zwiększenia opłacalności produkcji

Wirus ASF, niska opłacalność produkcji trzody chlewnej i uzależnienie krajowego rynku od europejskich cen - to główne problemy, z którymi borykają się dziś polscy hodowcy. - Problemów w hodowli trzody chlewnej jest kilka, a...

Według gospodarzy, jeśli pomór zostanie stwierdzony w okolicy (niekoniecznie w ich gospodarstwach), która zostanie objęta ograniczeniami w obrocie trzodą chlewną, oznaczać to może w praktyce dla nich koniec działalności.

- Już teraz ceny za świnie są niskie. A jeśli chodzi o te ze stref ASF to rzadko, kto chce je skupować, ewentualnie za grosze. Na Podlasiu gospodarze straty liczą w dziesiątkach tysięcy. Znajomy twierdzi, że przy sprzedaży tuczników był do tyłu około 45 tys. złotych. I nie wie, co robić dalej - mówi jeden z rolników.

On i pozostali nasi rozmówcy podkreślają, że stosują się do narzuconych przez państwo wymogów bioasekuracji. Robili to zresztą znacznie wcześniej. Są ogrodzenia, maty dezynfekcyjne, jest zamgławianie pojazdów transportowych, stosowanie preparatów biobójczych, dbanie o stroje itd.

W opinii hodowców nawet precyzyjna bioasekuracja nie gwarantuje jednak powstrzymania wirusa ASF. Nigdy bowiem nie wiadomo, czy ten nie przedostanie się np. wraz z płodami rolnymi z pola, gdzie rozkładały się szczątki zarażonego dzika.

główny lekarz weterynarii, program bioasekuracji, afrykański pomór świń, dokumenty

Bioasekuracja w związku ASF. Mamy wzory dokumentów

Hodowcy trzody chlewnej mają wiele pytań dotyczących prowadzenia dokumentacji w związku z obowiązkowym programem bioasekuracji. Dlatego główny lekarz weterynarii opracował dokumenty, które mogą być im pomocne. Program bioasekuracji od...

- Musimy przecież wziąć też pod uwagę, że gospodarstwa odwiedzają czasem kontrolerzy z różnych państwowych inspekcji. Jaka jest gwarancja, że oni nie przywiozą ze sobą ASF z innej chlewni. A odpowiedzialność i wszelkie koszty spadają na właściciela gospodarstwa - narzekają hodowcy.

I nie chcą w ogóle słyszeć o wskazywanym przez krajowe władze zmianie profilu produkcji. Jak zaznaczają, chcą nadal hodować świnie - mają w tym zakresie spore doświadczenie, wiedzę i dostosowane gospodarstwa.

Choćby modernizacja budynków pochłonęłaby sporo pieniędzy.

- Drób produkują wielkie i wyspecjalizowane fermy. Jeśli chodzi o bydło mleczne, to ceny mleka już zaczęły pikować i tylko patrzeć kryzysu, jaki był parę lat temu. Sugerowane przez ministerstwo bydło mięsne to też spora niewiadoma. Byłem na wycieczce we Francji, gdzie producenci wołowiny dostają dopłaty od 300 do 500 euro na sztuce bydła. Jak zatem z nimi rywalizować? A na naszym rynku wołowina nie idzie, nie jest popularna - zaznacza kolejny rozmówca multiportalu agropolska.pl

trzoda chlewna, świnie, warchlaki, Gobarto, gobarto 500, podkarpackie

Podkarpacie może stać się nowym zagłębiem hodowli świń

21 marca firma Gobarto wspólnie z Podkarpackim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego zaprosiła rolników do Boguchwały na bezpłatne szkolenie "Nowoczesna produkcja, czyli jak zarabiać na produkcji trzody na globalnym rynku - aspekty...

A następny dodaje: - Za to popularna jest wciąż nasza polska, porządna wieprzowina. I my taką produkujemy. Jak w końcu jej zacznie brakować i mieszkańcy zwłaszcza dużych miast zrobią się głodni, to w końcu zacznie się rzetelna walka z ASF i dbanie o hodowlę trzody chlewnej. Tylko czy nie będzie za późno.

Właściciele gospodarstw trzodziarskich przekonują, że państwo musi przeznaczyć duże środki w budżecie na przynajmniej częściowe rekompensowanie wydatków na bioasekurację, remonty stad oraz odpowiednio wysokie odszkodowania dla hodowców za niskie ceny skupu w strefach zagrożonych ASF.

Przede wszystkim należy jednak zadbać o odstrzelenie wszystkich dzików.

- Albo będą dziki, albo hodowle świń - podsumowują hodowcy.
 

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA