Bioasekuracja fermy czyli jak to się robi?
Dla każdej z ferm Goodvalley została stworzona ocena ryzyka oraz opracowane specjalistyczne zasady postępowania.
Wszystkie obiekty są otoczone szczelnym nieuszkodzonym ogrodzeniem. Jego wysokość wynosi minimum 150 centymetrów. Jest ono umieszczone na podmurówce o wysokości min. 30 cm.
Wchodząc na teren fermy pracownicy muszą wbić specjalny kod dostępu. Bez jego znajomości nie zostanie otwarty cyfrowy zamek przez co wejście będzie niemożliwe.
Każda ferma jest podzielona na trzy strefy. Trzecia tj. zielona obejmuje parking i obszar za ogrodzeniem bezpośrednio do niego przylegający. Przebywanie w niej nie łączy się z podwyższonymi wymogami bioasekuracji.
Dziki zdychały, zdychają i będą zdychać
Druga tzw. szara jest zarazem wejściem na fermę. Jest ona objęta szczegółowymi przepisami, dlatego każda wchodząca na jej teren osoba otrzymuje krótki instruktaż. Strefa ta obejmuje cały ogrodzony teren na zewnątrz budynków inwentarskich, w tym silosy paszowe.
Trzecia i ostatnia strefa tj. żółta jest zarazem określana jako miejsce największego ryzyka. W niej znajdują się zwierzęta. Osoby tam pracujące nie mają prawa wyjść poza jej teren bez wcześniejszego przejścia przez prysznic i zmiany ubrania na prywatne.
Wszystkie przedmioty bądź towary, które są wwożone na fermę podlegają odpowiednim procedurom.
- Nie mamy prawa wnosić na fermę niczego, co nie przeszło przez specjalny kontener czyli punkt przyjęcia i dezynfekcji towarów. W ostatnim czasie dużo zainwestowaliśmy w te urządzenia. Pojawiły się one w każdej z 26 lokalizacji - mówi Alina Menżyńska, specjalistka do spraw bioasekuracji w Goodvalley.
Stawali na linii strzału i blokowali polowanie
Od dwóch lat wszystkie produkty żywnościowe dla pracowników dostarcza pracodawca, zgodnie z zamówieniem kierownika fermy. Obowiązuje również zakaz wnoszenia na jej teren własnych kosmetyków oraz artykułów higienicznych. Te rzeczy od zeszłego roku również są nieodpłatnie dostarczane przez firmę.
Narzędzia serwisowe wnoszone z zewnątrz mogą być potencjalnym źródłem zagrożenie. Aby tego uniknąć każda ferma ma własną szafkę wyposażoną w potrzebny sprzęt, wszelkiego rodzaju klucze, wiertarki, wszytko co może być potrzebne do wykonania bieżących napraw oraz niektóre części zamienne. Szafy są na bieżąco zaopatrywane.
Najnowszą inwestycją firmy związaną z bioasekuracją są siatki przeciwko muchom.
- W tym celu instalujemy ekrany, w których średnica oczek wynosi 1-2 mm. Jest to bardzo duża inwestycja, która prawdopodobnie zakończy się w kwietniu 2020 roku - mówi Alina Menżyńska.
Pracownicy firmy posiadają procedurę powiadamiania na wypadek znalezienia padłego dzika. W takich sytuacjach obsługa dzwoni do lekarza weterynarii lub do wewnętrznego działu kontroli, który przyjeżdża i wkłada zwłoki dzika do jednorazowych worków. Tak zabezpieczone są one następnie odbierane przez właściwe służby.
- Więcej informacji o zasadach bioasekuracji stosowanych na fermach trzody chlewnej należących do Goodvalley znajdziesz w magazynie Hoduj z Głową Świnie nr 1/2020. ZAPRENUMERUJ