ASF. Polska broni Europę przed wirusem pomoru
Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel zwraca uwagę władz europejskich na fakt, że walka z afrykańskim pomorem świń w naszym kraju jest niezwykle trudna, przede wszystkim z uwagi na naszych wschodnich sąsiadów.
Rosja, Ukraina i Białoruś nie walczą z wirusem, z czego władze białoruskie oficjalnie przyznają, że choroby u nich nie ma, natomiast Ukraina nie ma pieniędzy na to, żeby prowadzić jej monitoring, chociażby taki jak w Polsce.
ASF atakuje powiat bialski. Rolnicy winią za to myśliwych
- Jest konieczna strategia dotycząca zwalczania ASF-u na Ukrainie, Białorusi i w Rosji. Ponieważ Polska jest na granicy Unii Europejskiej konieczne jest wsparcie i działanie polityczne aby zabezpieczyć Europę przed napływem tego wirusa - mówił dla TVP 1 Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa.
Dziki są w Polsce cały czas objęte odstrzałem. Do tej pory, jak informuje TVP 1, wzdłuż naszej wschodniej granicy objął on ponad 10 tys. sztuk. Teoretycznie więc jest ich już niewiele. Jednak i w tym przypadku teoria mocno rozmija się z praktyką. Dziki nadal są obecne, mało tego są nosicielami wirusa ASF.
Przypadki ASF u dzików, w sumie jest ich do tej pory aż 338, wyraźnie wskazują na wciąż aktualny problem wynikający ze zbyt licznej populacji tych zwierząt.
- Będziemy starali się zredukować maksymalnie populację dzików w tych rejonach. I oczywiście akcja zbierania szczątków padłych zwierząt bo tam wiadomo znajduje się wirus - mówił dla TVP 1 Paweł Niemczuk, główny lekarz weterynarii.
ASF. Co zrobić żeby wygrać z chorobą?
- My musimy pamiętać że afrykański pomór świń ciągle występuje na terenie naszego kraju. Niestety wrócił on do trzody chlewnej. Jednak nasza sytuacja w porównaniu z Litwą, Łotwą, Estonią i Ukrainą jest niewspółmiernie lepsza. Mamy znacznie mniej ognisk i znacznie mniej przypadków - mówił dla TVP 1 Krzysztof Niemczuk z Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach.
Ogniska ASF u świń, które wykryto w ubiegłym tygodniu rzeczywiście, jak podawaliśmy w poprzednich newsach, były spowodowane karmieniem świń zielonką, po której wcześniej chodziły dziki. Więcej informacji na ten temat można znaleźć tutaj.
Służby weterynaryjne po wybuchu kolejnych ognisk ASF u świń apelują do rolników o to, aby zachowali niezbędne zasady bioasekuracji. Przede wszystkim słoma i pasza w tym zielonka, powinny być zabezpieczone przed dostępem do nich dzików.
Rolnicy, którzy znajdują się w obszarach szczególnie narażonych na występowanie ognisk ASF, zdaniem służb weterynaryjnych powinni zrezygnować z utrzymywania kilku świń. W zamian za to otrzymają bowiem rekompensaty.
- Książki warte polecenia: Sygnały świń