Ochrona zwierząt pozostawia wiele do życzenia

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Newseria Biznes (em) | redakcja@agropolska.pl
17-08-2020,13:15 Aktualizacja: 17-08-2020,14:10
A A A

- Ustawa o ochronie praw zwierząt wymaga generalnej reformy, bo jest nieprecyzyjna i pozwala na dowolną interpretację - mówi Wojciech Albert Kurkowski, pełnomocnik ministra rolnictwa ds. ochrony zwierząt.

Zadaniem pełnomocnika powołanego pod koniec czerwca będzie m.in. pośredniczenie pomiędzy organizacjami, które zajmują się ochroną praw zwierząt, a stowarzyszeniami rolników i hodowców.

znęcanie się nad zwierzętami, zakopane szczeniaki, radzyń podlaski, gmina Brochów

Gospodarz głodził psy na polu. Kobieta zakopała szczeniaki

Policjanci odebrali gospodarzowi zaniedbane, uczepione na polu wśród bel słomy psy. W innym miejscu wydobyli spod ziemi zakopane przez kobietę żywe szczenięta. Z terenów wiejskich częściej płyną sygnały do stróżów prawa...

Przykład branży hodowli zwierząt na futra pokazuje, że nie będzie mieć łatwego zadania.

- Stan ochrony zwierząt w Polsce pozostawia dziś wiele do życzenia. Chcę być rzecznikiem zwierząt, a nie konkretnego ministra czy partii politycznej. Zwierzęta nie posiadają barw politycznych, ale muszą mieć głos, który pomoże im żyć lepiej. I to jest moje zadanie - podkreśla Kurkowski w rozmowie z agencją Newseria Biznes.

To hodowca kotów, dotychczasowy wiceprezes World Cat Federation i międzynarodowy sędzia felinologiczny.

- Jestem już po pierwszych rozmowach, zarówno z organizacjami posiadającymi w swoim statucie ochronę praw zwierząt, jak i środowiskami rolniczymi, a nawet z przemysłem futrzarskim. Jestem również po wizytacjach na fermie zwierząt futerkowych i krów. Zapewne nie uda się pogodzić interesów wszystkich, ale można znaleźć wspólny cel, czyli przede wszystkim podniesienie dobrostanu zwierząt żyjących w gospodarstwach rolnych czy na fermach futerkowych - mówi pełnomocnik.

WIDEO Mówi Wojciech Kurkowski, pełnomocnik ds. zwierząt Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi



policja, mazowieckie, znęcanie się nad zwierzętami

Prawie 40 skrajnie wyczerpanych i chorych zwierząt na posesji

Blisko 40 skrajnie wyczerpanych, wychudzonych i zaniedbanych psów znaleziono na posesji w pow. garwolińskim (Mazowieckie). 15 czworonogów jest w krytycznym stanie, wszystkie wymagają leczenia. 68-letniej właścicielce zwierząt grozi za...

Jak podkreśla, na dobrostanie zwierząt zależy nie tylko organizacjom prozwierzęcym, ale i rolnikom. Według resortu rolnictwa potwierdza to też fakt, że do tej pory już ponad 46 tys. gospodarstw złożyło do ARiMR wniosek na działanie dotyczące podwyższonych standardów utrzymywania zwierząt.

Interesy hodowców i organizacji prozwierzęcych niełatwo będzie pogodzić, co dobrze pokazuje przykład hodowli zwierząt futerkowych.

Według Stowarzyszenia Otwarte Klatki w Polsce działa 476 ferm (dane za 2019 rok), a co roku dla futer zabijanych jest ponad 5 mln zwierząt (norki, lisy, jenoty i szynszyle).

Jak ocenia Kurkowski, w Polsce ustawa o ochronie praw zwierząt wymaga generalnej reformy, bo obecnie jest nieprecyzyjna i pozwala na dowolną interpretację.

Trwają już konsultacje dotyczące jej nowelizacji.

obrońcy praw zwierząt, organizacje prozwierzęce, hodwocy trzody chlewnej, prawa zwierząt, hodowcy zwierząt, świnie

Blokują inwestycje zamiast dbać o zwierzęta

Obrońcy praw zwierząt w przypadku ferm i gospodarstw trzodowych, zazwyczaj nie wchodzą na ich teren. Niestety dają się oni mocno we znaki hodowcom i producentom świń w inny sposób. Obrońcy praw zwierząt w przypadku trzody chlewnej...

- Ustawę należy sprecyzować, żeby lepiej chroniła zwierzęta. Trudno wyciągać pojedyncze przykłady, ale to m.in. słynne złe schroniska. Trzeba to poprawić, by prawo nie zezwalało na ich funkcjonowanie. Są zarówno dobre działania organizacji prozwierzęcych, które w 90 proc. fantastycznie pomagają w ratowaniu zwierząt i poprawianiu ich dobrostanu, jak również 10 proc. złych działań i interwencji organizacji pseudoprozwierzęcych, które potrafią w istniejących lukach prawnych znaleźć możliwość zarabiania pieniędzy. Dlatego prawo należy wyprostować, żeby priorytetem były zwierzęta, a nie ludzie i ich interesy - mówi ekspert.

Wraz z powołaniem nowego pełnomocnika Jan Krzysztof Ardanowski, szef resortu rolnictwa wskazał, że konieczna jest analiza stanu ochrony zwierząt w Polsce, uporządkowanie przepisów i zapobiegnięcie narastającym konfliktom pomiędzy właścicielami zwierząt a organizacjami odbierającymi im zwierzęta.

Polityk wskazał też, że w przyszłości przy resorcie może zostać powołany Rzecznik Praw Zwierząt.

- Jest niezbędny w polskim prawodawstwie, to on ma występować w ich imieniu i brakuje takiej funkcji. Moja rola jako pełnomocnika MRiRW nie wystarcza, żeby ująć się za zwierzętami jako ekspert zupełnie niezależny, niezwiązany z żadnym ministerstwem czy partią. To musi być ktoś, kto będzie dbał o losy zwierząt i będzie mógł w ich imieniu występować przed władzami i będzie mieć też inicjatywę zmiany prawa - mówi na koniec Wojciech Albert Kurkowski.
 

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA